- Byliśmy w Bieszczadach z dzieciakami z klubu KS Eve-nement Zakopane. Głównie z nimi spędzaliśmy czas - na ich treningach. Realizowaliśmy też nasze treningi. Czas mijał nam trochę beztrosko, bo przeważnie mieliśmy tylko jeden swój trening dziennie. Wymyślaliśmy wiele zabaw z dzieciakami i myślę, że to była fajna forma spędzania wolnego czasu, a nie tylko przed komputerem czy telewizorem - tłumaczy Dawid Kubacki w rozmowie z Polskim Związkiem Narciarskim.
Polscy skoczkowie byli w Bieszczadach również dwa lata temu. Wtedy przyjechali camperami na pięciodniową wycieczkę. - Całkiem fajnie jest tam pojechać i się wyciszyć. W ośrodku, w którym mieszkaliśmy spotkaliśmy kilku kibiców, ale w żadnym wypadku nam to nie przeszkadzało, to było tylko kilka autografów czy zdjęć.