Maciej Kot: Wciąż jest nad czym pracować

PAP/EPA / HENDRIK SCHMIDT
PAP/EPA / HENDRIK SCHMIDT

Zgodnie z zapowiedziami w sobotnim konkursie o letnie mistrzostwo Polski Maciej Kot zdecydowanie wygrał rywalizację i drugiego Kamila Stocha wyprzedził o 14,4 punktu. Po zakończeniu zmagań nowy mistrz kraju miał jednak zastrzeżenia do swojej formy.

W tym artykule dowiesz się o:

- Sezon letni zacząłem i skończyłem zwycięstwem, więc jestem bardzo zadowolony, ale wciąż jest nad czym pracować. Dzisiejsze skoki nie były dobre, bo jest spora rezerwa - nieco zaskoczył dziennikarzy takimi słowami Maciej Kot, dodając: - Jest to też pozytywny aspekt tego wszystkiego, bo nadal jest nad czym pracować.

25-latek z Limanowej wygrywając sobotnie zmagania na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza (HS 134) klamrą spiął tegoroczny sezon letni. Polak wygrał 5 z 6 konkursów Letniego Grand Prix i zasłużenie triumfował w klasyfikacji generalnej tego cyklu, a tydzień później zdetronizował Dawida Kubackiego (nie wystartował z powodów przeziębienia) na tronie letniego mistrza Polski.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak o swoim stylu. "Czy poprawiam fryzurę w przerwie? Nie mogę odpowiedzieć"

Srebrny medal w Wiśle wywalczył Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi z tygodnia na tydzień czyni postępy w swojej formie. Co prawda na razie dla niego jak i pozostałych skoczków Maciej Kot jest poza zasięgiem, ale nie wykluczone że na początku zmagań w Pucharze Świata 2016/2017 Stoch będzie już w stanie nawiązać równorzędną walkę ze swoim rodakiem.

- Atmosfera była gorąca, bardzo wysoki poziom zawodów, bardzo dalekie skoki. Maciek jest póki co bezkonkurencyjny, skacze tego lata naprawdę super. Jeśli chodzi o mnie, cieszę się, bo udało mi się zrealizować to, co sobie założyłem. Konsekwentnie realizuję więc swoje cele zadaniowe. Uważam, że zima może być interesująca - optymistycznie zakończył mistrz świata z Val di Fiemme.

W niedzielę skoczkowie będą rywalizować drużynowo o mistrzostwo Polski. Na skoczni zabraknie jednak Kamila Stocha, który nie wystartuje ze swoim klubem Eve-nement. Po mistrzostwach kraju skoczkowie z wszystkich polskich kadr udają się na zgrupowanie do włoskiego Predazzo, gdzie rozpocznie się już bezpośredni etap przygotowań do zimy.

Komentarze (0)