[b]
WP SportoweFakty: Niedawno przyznałeś, że "dorosłeś". Co to sformułowanie oznacza w praktyce?[/b]
Gregor Schlierenzauer: Po ciężkiej kontuzji, która teraz została wyleczona, miałem swój pierwszy skok. Wyszedł nieźle. Teraz pracuję nad moim powrotem do Pucharu Świata.
Pierwszy skok po kilku miesiącach to szczególne przeżycie.
- Po tak długim czasie skok jest wyzwaniem. Trzeba ponownie uruchomić w sobie wszystkie umiejętności i wybić się z progu. Jednak już po pierwszym skoku mogłem powiedzieć, że to jest właśnie to, co kocham i co mnie inspiruje.
ZOBACZ WIDEO Jędrzejczyk po obronie pasa UFC! Wywiad Artura Mazura (cz. 1)
Jak obecnie prezentuje się pana kondycja zdrowotna?
- Jeśli chodzi o kontuzję kolana - jest bardzo dobrze. Pomagający mi lekarze i fizjoterapeuci dali zielone światło. Nie ma żadnych przeszkód, aby odpowiednio przygotować się do powrotu.
Kontuzja zapewne wciąż ma jednak wpływ na treningi i tak długo wyczekiwany powrót do rywalizacji.
- Najlepiej przygotowywać się wtedy, kiedy nie ma żadnych urazów. Sportowcom jednak zdarzają się one. Sam przekonałem się o tym dobitnie. Trzeba to uszanować i dać sobie odpowiednio dużo czasu na leczenie. Nie ma sensu rozpoczynać przygotowań, kiedy kontuzja nie jest pokonana.
Jak, krok po kroku, planuje pan drogę do powrotu na skocznie Pucharu Świata?
- Jeśli przygotowania będą szły zgodnie z założeniami, planuję powrót na konkursy w Engelbergu [17 grudnia - przyp. red.]. Zapewniam cię, że zrobię wszystko, aby zakwalifikować się do Pucharu Świata i być częścią austriackiego zespołu na mistrzostwach świata w Lahti.
Rozmawiał: Dawid Góra