Maciej Kot: Czuję złość

PAP / PAP/Grzegorz Momot
PAP / PAP/Grzegorz Momot

- Czuję złość i niedosyt. Podium było bardzo blisko - powiedział Maciej Kot na łamach "Przeglądu Sportowego" po sobotnim konkursie Pucharu Świata w Kuusamo. Polski skoczek zajął w nim ósme miejsce.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Kot zajmował znakomite trzecie miejsce po pierwszej serii sobotnich zawodów. Zwycięzca Letniej Grand Prix skoczył aż 140,5 metra i miał 7,1 pkt przewagi nad czwartym Manuelem Fettnerem. Niestety, nie udało mu się utrzymać miejsca na podium.

W drugiej kolejce Polak wylądował na 124. metrze i spadł na ósmą pozycję. Po konkursie Kot wyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym", że czuje niedosyt z powodu braku miejsca w pierwszej "3".

- Czuję złość. Drugi skok nie różnił się zbyt wiele od tego pierwszego, może zabrakło mi sił w nogach? Technicznie nie było źle, ale zaraz po wyjściu z progu dostałem podmuch, obniżyłem lot i później niewiele dało się zrobić. Zabrakło mi więc szczęścia - ocenił.

- Jest niedosyt. Podium było bardzo blisko w każdym z konkursów. W sobotę był większy, bo już byłem w trójce i trzeba było to utrzymać. Gorzej byłoby, gdybym był całkiem zadowolony - dodał nasz najlepszy obecnie skoczek. Mimo pewnego niedosytu czuje satysfakcję z początku sezonu.

ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana Rennes - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

- Nie pamiętam, żebym kiedyś dwa razy zdobył tutaj punkty, a co dopiero wchodził do dziesiątki. Wyjeżdżam też w czołówce Pucharu Świata, więc jeden z celów zrealizowałem. To buduje też pewność siebie - powiedział Kot.

W kolejny weekend cykl Pucharu Świata zawita do Klingenthal. Tam nasz skoczek nie będzie musiał skakać w kwalifikacjach, ponieważ utrzymał miejsce w czołowej "10" PŚ. Po konkursach w Kuusamo jest siódmy.

Źródło artykułu: