Maciej Kot czuje niedosyt po niedzielnym konkursie. "Mogliśmy obaj stanąć na podium"
Maciej Kot prowadził po pierwszej serii niedzielnego konkursu o PŚ w Klingenthal, jednak ostatecznie zajął piąte miejsce. Polski skoczek nie kryje niedosytu, ale w rozmowie ze skijumping.pl zauważył, że w tym sezonie będą jeszcze ważniejsze zawody.
Mimo braku podium w niedzielnych zawodach Polacy skaczą dobrze - w niedzielę w czołowej dwudziestce było ich aż pięciu. Pod tym względem są więc spore powody do optymizmu. - Są skoki słabsze, są lepsze, ale poziom jest trzymany. Mimo gorszego skoku zająłem piąte miejsce, a kiedyś musiałem oddawać dwie super próby aby tak było. To pokazuje nasz potencjał i rezerwę, nad którą trzeba cały czas pracować. Lepiej wygrać jakieś ważniejsze zawody niż te tutaj. Trzeba myśleć pozytywnie. To dopiero drugi weekend Pucharu Świata, więc nie ma nad czym płakać. Należy wyciągać wnioski i dalej walczyć - powiedział Maciej Kot.
W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata tegoroczny lider polskiej kadry zajmuje szóste miejsce - w Klingenthal zyskał jedną lokatę w porównaniu z tabelą po konkursach w Kuusamo.
ZOBACZ WIDEO Adam Małysz: Bądźmy spokojni. Wygrane w końcu przyjdą (źródło: TVP S.A.)Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)