PŚ w Engelbergu: pech Polaków w pierwszej serii

PAP/EPA / KIMMO BRANDT
PAP/EPA / KIMMO BRANDT

Sobotni konkurs indywidualny PŚ w skokach w Engelbergu nie był tak udany dla Biało-Czerwonych jak poprzednie zawody w tym sezonie. Dodatkowo w pierwszej serii zmagań na Gross-Titlis-Schanze dwóch naszych reprezentantów miało sporego pecha.

Mowa o Dawidzie Kubackim i Kamilu Stochu. Co prawda obaj w pierwszej kolejce skoczyli daleko, odpowiednio 135,5 i 134 metry, ale ich próby mogły być jeszcze lepsze. Problem jednak w tym, że przed skokami naszych reprezentantów zmieniły się warunki.

Najpierw przed wejściem na belkę startową Kubackiego wiatr zaczął zdecydowanie wiać słabiej w plecy niż w przypadku zawodników poprzedzających nowotarżanina. Ostatecznie jury zawodów zdecydowało się obniżyć rozbieg z numeru 21 do 20 przed skokiem Polaka. Kubacki uzyskał z niższej platformy 135,5 metra, co dało mu 4. lokatę na półmetku. W finale 26-latek nie wytrzymał jednak presji i po słabiej próbie na 119. metr spadł na 22. miejsce.

Z kolei przed skokiem Stocha w pierwszej serii wiatr zaczął znów wiać mocniej w plecy. Jury postanowiło zatem podnieść rozbieg do pierwotnej platformy 21. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi z tej belki uzyskał 134 metry i przed finałem był 7. W drugiej serii skoczek z Zębu także nie utrzymał tego miejsca i ostatecznie zajął 9. pozycję.

Decyzje jury w pierwszej serii na pewno nie wypaczyły wyników Kubackiego i Stocha. Gdyby jednak podopieczni Stefana Horngachera nie musieli dłużej czekać na swoje próby niż pozostali skoczkowie z lepiej dogrzanymi mięśniami być może byliby w stanie skoczyć o dwa, trzy metry dalej.

W niedzielę w Engelbergu na przebudowanej Gross-Titlis-Schanze (HS140) odbędzie się drugi konkurs indywidualny. Jego początek o 14:00, a na 12:30 zaplanowano kwalifikacje. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Paweł Żuk: Wojciech Fortuna to Perła naszego ośrodka

Źródło artykułu: