Ostre słowa pod adresem sędziów w skokach. "Zawodnicy oceniani są przez pryzmat nazwiska"

East News / Na zdjęciu: Rafał Kot
East News / Na zdjęciu: Rafał Kot

- Ocenianie przez sędziów w PŚ i Turnieju Czterech Skoczni nie jest na najwyższym poziomie - przyznał dla WP SportoweFakty Rafał Kot, były fizjoterapeuta Biało-Czerwonych. Dyskusja o sędziach rozgorzała po ich wpadkach w Oberstdorfie i Ga-Pa.

Najpierw w kwalifikacjach do inauguracyjnych zawodów na Schattenbergschanze (HS137) zbyt wysokie noty otrzymał Daniel Andre Tande. Norweg przysiadł po lądowaniu, co zauważyło tylko dwóch arbitrów, dając po 16,5 punktu. Trzej pozostali przyznali odpowiednio 17, 18,5 i 19 punktów. To zdecydowanie za dużo, jak na takie problemy Norwega przy lądowaniu.

Minęły tylko trzy dni i o sędziach znów zaczęło być głośno. Tym razem za sprawą noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. W drugiej serii kontrowersje wzbudziły oceny dla Piotra Żyły i Markusa Eisenbichlera, które mogły zadecydować o miejscu obu zawodników.

Informacje sportowe możecie śledzić również w aplikacji WP SportoweFakty na Androida (do pobrania w Google Play) oraz iOS (do pobrania w iTunes). Komfort i oszczędność czasu!

Niemiec pokonał Polaka o 0,8 punktów. Tymczasem w drugiej serii cieszynianin oddał świetną próbę na 137. metr i do tego perfekcyjnie wylądował telemarkiem. Tymczasem od sędziów otrzymał cztery noty po 18,5 punktu i jedną 18. Z kolei Eisenbichler skoczył 2,5 metra dalej, ale mocno zachwiał się przy lądowaniu. O ile jeden sędzia zareagował na tą sytuację prawidłowo i przyznał 17, o tyle pozostali dali po 17,5, 18 i jedną 18,5.

To właśnie noty spowodowały, że nasz zachodni sąsiad zajął 4. miejsce, a Polak 6. Tymczasem gdyby sędziowie prawidłowo ocenili obu skoczków (Żyle należały się noty po 19) cieszynianin byłby czwarty, wyprzedzając też piątego Domena Prevca, a Eisenbichler szósty.

ZOBACZ WIDEO Rafał Kot: starsi skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi

Rafał Kot ma swoją teorię na takie ocenianie sędziów.

- Skoczkowie oceniani są przy pryzmat nazwiska. Proszę zauważyć ile czasu potrzebowali sędziowie, by zobaczyć, że Simon Ammann tylko markuje telemark, a tak naprawdę ląduje na dwie nogi. Szwajcar jest jednak wybitną postacią w skokach i tak właśnie wygląda to w tej dyscyplinie z najlepszymi. Tak naprawdę za nazwisko otrzymuje się już punkt więcej od sędziów. Co więcej w tym sezonie zawodnicy, który niemal podparli swój skok, dostawali nawet po 18 punktów. Dla mnie to skandal - przyznał ekspert WP SportoweFakty, potwierdzając już to, co pisaliśmy niejednokrotnie wcześniej - oceny za styl w skokach wzbudzają wiele kontrowersji.

Niezbyt dobre sędziowanie dotyczy obecnie Żyły. W poprzednich sezonach wiele zastrzeżeń można było mieć do arbitrów po notach wystawianych po skokach Macieja Kota.

- Piotrek jeszcze aż tak wyrobionego nazwiska w skokach nie ma. Zwróćmy też uwagę na mojego syna Maćka. Przez wiele lat lądował bardzo dobrze, tak samo jak teraz, a notorycznie otrzymywał niskie noty. Gdy jest już w czołówce i mimo że ląduje tak samo jak w poprzednich sezonach, to sędziowie już zupełnie inaczej patrzą na to lądowanie - zwrócił uwagę były fizjoterapeuta polskiej kadry.

Mimo kontrowersji wokół not kibice nad Wisłą na półmetku 65. Turnieju Czterech Skoczni mają powody do zadowolenia. Liderem niemiecko-austriackich zmagań jest Kamil Stoch, który o 0,8 punktów wyprzedza Stefana Krafta i o 6,6 punktów Daniela Andre Tandego. Na 5. miejscu sklasyfikowany jest Piotr Żyła, a na ósmy Maciej Kot.

Po dniu w przerwy skoczkowie wrócą do rywalizacji we wtorek. Tego dnia zaplanowano treningi i kwalifikacje na Bergisel (H130) w Innsbrucku. Relacja na żywo oraz podsumowanie eliminacji, których start wyznaczono na 14:00, na WP SportoweFakty.

Pełne transmisje z Turnieju Czterech Skoczni (kwalifikacje i konkursy) tylko w Eurosporcie 1. Najbliższa relacja (kwalifikacje w Innsbrucku) we wtorek o godzinie 13:45.

Źródło artykułu: