Stoch po lądowaniu najechał nartą na nartę i upadł na lewy bok. Polak przez kilka chwil nie podnosił się ze śniegu. Później złapał się za bark. - Boli go, jest poobijany - dowiedzieliśmy się po zakończeniu serii próbnej w sztabie szkoleniowym polskiej kadry.
Trener Stefan Horngacher o całej sytuacji mówić nie chciał. - Bez komentarza - uciął. Kilkanaście minut później dobre wieści przyniósł dopiero Adam Małysz.
Adam Małysz mowi, ze tuz po upadku Kamil odczuwal bol obojczyka, ale jego kontuzja nie jest grozna.
— Michał Bugno (@Michal_Bugno) 4 stycznia 2017
Stoch wylądował na 127 metrze i wygrał serię próbną, bo nie przyznaje się w niej not za styl. Kolejne miejsce zajęli Markus Eisenbichler oraz Daniel Tande. W treningu nie wziął udziału Stefan Kraft, którego dopadła grypa żołądkowa. W konkursie Austriak jednak wystartuje.
#Innsbruck Kamil Stoch upadł w serii próbnej po skoku na 127 m. Na szczęście chyba nic mu nie jest. #skijumpingfamily #4hills pic.twitter.com/eq9lTsEAZ0
— Łukasz Jachimiak (@LukaszJachimiak) 4 stycznia 2017
Początek pierwszej serii zaplanowano na godzinę 14:00. Transmisja "na żywo" w Eurosporcie.
ZOBACZ WIDEO: Polscy skoczkowie zazdrościli Adamowi Małyszowi pieniędzy