Kamil Stoch: Gdzie mi tam do Roberta!

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski

Kamil Stoch żałował po niedzielnym konkursie na skoczni w Oberstdorfie, że wiatr nie pozwolił na przeprowadzenie drugiej serii. Najlepszy polski skoczek opowiedział też o wrażeniach ze spotkania z Robertem Lewandowskim.

Kamil Stoch nie podtrzymał wspaniałej passy i w niedzielnym konkursie na mamuciej skoczni w Oberstdorfie zajął miejsce poza podium. Po pierwszej serii Polak wylądował na 9. miejscu, z małą stratą do czołówki. Nie miał jednak szans poprawić lokaty, ponieważ jury odwołało drugą kolejkę ze względu na zbyt mocny wiatr.

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata przyznał w rozmowie z serwisem skijumping.pl, że chciał poprawić się w drugiej serii, ponieważ jego pierwszy skok nie był do końca udany.

- Bardzo żałuję, że wiatr nie pozwolił na rozegranie drugiej serii. Uważam, że była szansa na jeszcze jeden, trochę lepszy lot. Pierwszy skok spóźniłem, dlatego trochę zabrakło szybkości i w końcówce walczyłem, ile się dało. Ale trochę zabrakło odległości - powiedział Stoch.

- Kierunek wiatru zmieniał się bardzo szybko, pojawiały się podmuchy do 2-3 metrów na sekundę. Na tak dużym obiekcie skakanie w takich warunkach byłoby bardzo loteryjne. A czy decyzja była słuszna? To już nie do mnie pytanie - dodał.

ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy

Niedzielne zawody spod skoczni oglądał Robert Lewandowski. Po swoim skoku z pierwszej kolejki Stoch miał okazję poznać napastnika Bayernu Monachium.

- Jak wrażenia ze spotkania z Robertem? Bardzo pozytywne. Miło spotkać kogoś, komu się kibicuje. Ja gwiazdą jak Lewandowski? Gdzie mi tam do niego, ja przy nim jestem taki malutki - powiedział z uśmiechem nasz znakomity skoczek.

Teraz polskich zawodników czeka wyprawa do Japonii. - Czuję się dobrze, skoki są na dobrym poziomie, pojawiają się wprawdzie małe błędy, tak jak dzisiaj, ale mam do nich prawo. Cel na Japonię jest niezmienny - dobre skoki, dobra energia i dobra praca - zakończył optymistycznie.

Komentarze (27)
delta17
6.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bez jaj.. piłkę każdy może kopać nawet byle jak..ale niech mistrz futbolu jak Ronaldo byle jak skoczy z mamuciej..Stoch jest mistrzem świata..Lewandowski nie będzie mistrzem w swojej dziedzinie Czytaj całość
avatar
Imisirah
6.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety prawda jest taka, że pod względem popularności Kamil jest na poziomie Roberta. W kilku krajach jest w miarę znany ale już w żadnym na poziomie choćby ocierającym się o Lewego. Więc w p Czytaj całość
avatar
Bogusław Korycki
6.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Panie Kamilu, to Pan jest wielki. Sława Mistrza Olimpijskiego nigdy nie przeminie.A Lewandowski, on jest dobrym, ale tylko dobrym piłkarzem. 
avatar
DaHool
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Stoch to jest skromny gość. Szacunek Kamil ;) 
avatar
Allez
5.02.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A ten biedny swir z dlugim nickiem wypisuje te same brednie pod kazdym artykulem , Pod nickiem, wartym swoich bredni ...
Nie zwracajcie na niego uwagi, jemu tylko o to chodzi