Słoweńcy wysoko oceniają polskie skoki. "Kibicowaliśmy Adamowi Małyszowi"

PAP / Grzegorz Momot
PAP / Grzegorz Momot

Jaka Lopatić, dziennikarz Siol.net przyznaje, że Słoweńców zaskoczyła świetna forma polskich skoczków. Spodziewali się jej tylko po Kamilu Stochu, ale to w Słowenii bardzo popularny zawodnik. Niemal tak, jak kiedyś Adam Małysz.

- Świetna dyspozycja Polaków jest niespodzianką w Słowenii. Jednak nie zaskoczyło nas to, że Kamil jest w znakomitej formie, ale fakt, że pozostali Polacy niemal mu dorównują. Widać, że potrzebowali zmian w sztabie trenerskim. Stefan Horngacher przyniósł inne podejście i to działa. Zresztą Słoweńcy oceniają polskie skoki narciarskie tak wysoko, jak wy jesteście zakochani w tej dyscyplinie. Wielu z nas kibicowało Adamowi Małyszowi. Stoch to również świetny facet. Przypominam, że oświadczył się w miejscowości Kranjska Gora! - mówi Jaka Lopatić.

Popularność skoków w kraju ze stolicą w Lublanie nie ustępuje polskiej fascynacji tą dyscypliną sportu. Korzystają z tego specjaliści od marketingu produktów reklamowanych w telewizji. - Trzeba uważać, żeby któryś z zawodników nie wyskoczył niedługo z lodówki - żartuje dziennikarz. Jednak dzięki narodowej miłości do skoków, w Słowenii jest mnóstwo dzieci, które chcą zostać następcami podopiecznych Gorana Janusa. - Zresztą to, jak kochamy skoki można zobaczyć w Planicy każdego roku. Teraz nie będzie inaczej!

Nie byłoby dużego zainteresowania skokami, gdyby nie świetne wyniki reprezentantów. W Pucharze Świata najwyżej klasyfikowanym Słoweńcem jest Domen Prevc. Plasuje się na czwartej lokacie z dorobkiem 878 punktów. - Już w poprzednim sezonie pokazał, że jest to człowiek na odpowiednim miejscu. Opuścił wtedy wiele konkursów, a mimo tego, wciąż był wysoko w klasyfikacji generalnej. Ostatniego lata zrobił duży progres, jest teraz lepiej ułożony. Nie spodziewałem się, że w początkowej fazie sezonu zwycięży w czterech konkursach. Zakładałem raczej, że w szczycie formy będzie jego brat, Peter. I być może byłby, gdyby nie upadek w Kuusamo. Ale to tylko gdybanie - przyznaje dziennikarz Siol.net. - Domen nadal jest bardzo agresywny, ale poukładał sobie sprawy w głowie. Każdego roku nabiera się coraz więcej doświadczenia. Poza tym, przeszedł nieco inne treningi niż jego brat Peter czy Jurij Tepes oraz Robert Kranjec. Jest zbyt młody, aby mieć dokładnie takie same zajęcia, jak starsi zawodnicy. Trenował dużo z grupą skoczków w jego wieku.

Lopatić nie jest w stanie wskazać faworyta Pucharu Świata. Prevc miał świetny początek sezonu, Daniel Andre Tande fantastycznie spisał się podczas Turnieju Czterech Skoczni. Potem wyborną formę zaprezentował Stoch, a wreszcie Stefan Kraft i Andreas Wellinger.

Jak wyglądają natomiast przewidywania odnośnie mistrzostw świata? - Wyniki na mistrzostwach świata są zależne od aktualnej formy. Gdyby zawody miały się odbyć zaraz po konkursach w Oberstdorfie, jako faworytów można by wskazać Krafta i Wellingera. Kolejne zawody w Azji dużo nam powiedzą na temat dyspozycji skoczków. Wydaje mi się jednak, że faworytów w Lahti powinniśmy upatrywać właśnie wśród skoczków, którzy wygrywali do tej pory. Nie można jednak zapominać o Peterze Prevcu, który dobrze przygotowany, może szybko wrócić do formy. Kamil natomiast ma znakomite doświadczenia z wielkimi zawodami, zdobył na nich mnóstwo medali. Jeśli nadal będzie tak skakać, stanie się głównym kandydatem do złotego medalu.

Roma z kompletem punktów, kolejny skalp Dżeko. Zobacz skrót meczu FC Crotone - AS Roma[ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
Imisirah
13.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę, że dziennikarz na poziomie swoich kolegów z WP: Czytaj całość