Niemiła niespodzianka dla Polaków w Pjongczang. Nie mogli znaleźć pokoi

PAP/EPA / EPA/DANIEL KOPATSCH
PAP/EPA / EPA/DANIEL KOPATSCH

Niemiła niespodzianka czekała w Pjongczang na polskich skoczków narciarskich. Organizacyjny bałagan sprawił, że nasi reprezentanci błądzili po olimpijskich obiektach w poszukiwaniu swoich pokoi.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze zetknięcie z miejscowością, w której za rok odbędą się zimowe Igrzyska Olimpijskie, okazało się dla Polaków dość nieprzyjemne. Po przenosinach z Japonii do Korei Południowej Biało-Czerwoni zamiast odpoczywać musieli szukać swoich kwater.

- Jest trochę zamieszania z pokojami. Nikt nie chciał nam pomóc z ich znalezieniem. Chodzimy, błądzimy, szukamy dalej - powiedział Kamil Stoch w rozmowie z dziennikarzem TVP Sport Michałem Regulskim.

Lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata wyglądał na bardzo zmęczonego i zirytowanego. Zapytany o to, czy czuje dreszcz emocji przez zobaczeniem po raz pierwszy skoczni, na których będzie bronił tytułu mistrza olimpijskiego, Stoch zaprzeczył i dodał, że na razie chciałby zaspokoić bardziej podstawowe potrzeby.

- Na razie chcę się wykąpać, coś zjeść i się położyć. Jestem trochę rozdrażniony, bo od pół godziny nie możemy znaleźć pokoi i nie mamy co zjeść. W sumie tyle - skomentował utytułowany polski skoczek.

Konkursy Pucharu Świata w Pjongczang odbędą się w środę i w czwartek, odpowiednio o 12 i 10:45 czasu polskiego.

ZOBACZ WIDEO Waleczna Osasuna nie zatrzymała Realu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: