Robert Mateja też był w czołówce. Mija 20 lat od pamiętnego konkursu na MŚ w Trondheim
22 lutego 1997 roku rozegrano konkurs na skoczni normalnej podczas mistrzostw świata w Trondheim. Świetną formę zaprezentował wówczas Robert Mateja, który niespodziewanie zajął piąte miejsce.
W sezonie 1996/1997 postacią numer jeden był u nas Adam Małysz, który wygrał dwa konkursy Pucharu Świata. Mateja tak mocny nie był, ale już w pierwszej części zimy potrafił zająć piąte miejsce w Harrachovie. W kolejnych tygodniach przeplatał lepsze starty gorszymi.
22 lutego 1997 roku podczas mistrzostw świata w Trondheim w pierwszej serii zawodów na normalnym obiekcie skoczył 94,5 metra i był czternasty. Druga kolejka przyniosła mu genialną próbę - aż 98,5 metra. Tuż po zakończeniu swej próby Mateja nie okazywał jednak radości - wiedział, że słabe lądowanie zaowocowało niskimi notami za styl. Mimo to Polak wyszedł na prowadzenie, a kolejni rywale nie byli w stanie go wyprzedzić.
Ostatecznie nasz reprezentant ukończył konkurs jako piąty. Do medalu zabrakło dokładnie 3 punktów, a więc nieco lepszej pierwszej próby, bądź wyższych not za drugi skok. Czas pokazał, że tak wysoka lokata nie była przypadkiem - na dużej skoczni Mateja też radził sobie dobrze i czternasty. W kolejnych konkursach, już nie w ramach mistrzostw świata, ponownie potwierdzał wysoką formę - w najlepszej dziesiątce był jeszcze w Pucharze Świata w Falun i Holmenkollen, gdzie dwukrotnie zajmował ósme pozycje.
Zobacz wideo: Kamil Stoch: skocznia w Lahti jest bardzo specyficznym miejscemOglądaj skoki narciarskie w Pilot WP!
-
Grieg Zgłoś komentarz
Był też raz na podium Pucharu Świata w konkursie drużynowym razem z Małyszem, Skupieniem i Kruczkiem (3. miejsce w Villach w grudniu 2001). -
lunch Zgłoś komentarz
zamierzał zakończyć karierę. Co ciekawe, te pierwsze sukcesy to było jeszcze przed "małyszomanią" i wielu dzisiejszych "specjalistów" od skoków wówczas nie słyszała nawet takiego nazwiska. Pamiętam że w roku 1998 miałem na studiach zajęcia z gościem o nazwisku Małysz i na nikim nie zrobiło to wrażenia. -
nadex Zgłoś komentarz
poziomie Adama Malysza a byc moze jego osiagniecia bylyby ciut wieksze.Ale tego juz sie niestety nie dowiemy. -
Szati Zgłoś komentarz
Wow, rzeczywiscie osiagniecia na miare czolowki. -
Cieniu71 Zgłoś komentarz
Mameja zawsze na propsie :D -
Pan wszystkich Panów Zgłoś komentarz
Mgła była wtedy i nie widział gdzie ląduje czy jak? Bo nie pamiętam.