Lider niemieckiego zespołu widział na zeskoku zieloną linię, którą musiał przekroczyć, aby zapewnić swojej reprezentacji trzecie miejsce. Wellinger lądował jednak zbyt blisko i od razu wiedział, że on i jego koledzy skończą konkurs poza podium.
- To były dość ciężkie zawody, zwłaszcza z powodu wiatru. O podium walczyły cztery drużyny. Najlepsi byli Polacy. W ich zespole każdy oddał świetne skoki i stąd tak duża przewaga. My również się staraliśmy, ale skończyliśmy na czwartym miejscu, taki już jest sport. Przed nami kolejne zawody w następnych tygodniach. Wracamy do Pucharu Świata - powiedział Wellinger w rozmowie z WP SportoweFakty.
Wcześniej Niemcom zabrakło punktów Stephana Leyhe, który zepsuł swój drugi skok. - Podczas drugiej serii w drugiej grupie warunki były trudne. Stephan nie miał szczęścia. Mój drugi skok też nie był zbyt dobry. Trwała walka o podium, trzeba było skoczyć jak najlepiej, ale wylądowałem dość blisko. Jesteśmy drużyną - wygrywamy razem i przegrywamy razem. Tym razem nie był to najlepszy dzień. Skupiamy się więc na kolejnych konkursach - powiedział Wellinger.
Z Lahti - Grzegorz Wojnarowski
Zobacz wideo: MŚ w Lahti: Polscy kibice dziękowali Piotrowi Żyle. "Straciliśmy gardła!"