Maciej Kot: To było smutne pożegnanie z Lillehammer

PAP / Na zdjęciu: Maciej Kot
PAP / Na zdjęciu: Maciej Kot

- Podobno jest szansa na przeniesienie zawodów na piątek do Vikersund, ale nie jest to pewne. W środę o 6:30 wyjeżdżamy do Trondheim - napisał na Facebooku Maciej Kot, nawiązując do odwołania wtorkowego konkursu w Lillehammer.

Pogoda w Lillehammer od początku płatała figla. Początkowo odwołano serię próbną, a godzinę rozpoczęcia konkursu przesunięto. Zawody rozpoczęły się, ale z powodu zmieniających się warunków wietrznych niektórzy skoczkowie mieli poważne problemy z lądowaniem. Ostatecznie po 26 skokach przerwano, a następnie odwołano zawody.

- To było smutne pożegnanie z Lillehammer. Silny wiatr uniemożliwił przeprowadzenie konkursu. Podobno jest szansa na przeniesienie zawodów na piątek do Vikersund, ale nie jest to pewne. Jutro o 6:30 wyjeżdżamy do Trondheim - napisał na Facebooku polski skoczek Maciej Kot.

Koniec sezonu Pucharu Świata zbliża się wielkimi krokami. W czwartek odbędzie się konkurs indywidualny w Trondheim, w weekend drużynowy i indywidualny konkurs w Vikersund, a w ostatni weekend marca dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy w Planicy.

Zobacz wideo: Jan Szturc: Stefan Horngacher dał Piotrkowi Żyle zastrzyk pozytywnej energii

Komentarze (4)
avatar
yes
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"To było smutne pożegnanie z Lillehammer" - a życie toczy się dalej...potoczyło. 
avatar
śmiechu82
15.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nasi sa już zmęczeni sezonem.. szkoda Kamila, bo widząc skoki jego i Krafta.. nie ma szans na odzyskanie koszulki lidera i wygranie w klasyfikacji generalnej PŚ.. no ale jest jeszcze trochę sko Czytaj całość
avatar
Miroslawa Glinkowski
14.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gdy tylko przeczytałam, ze organizuje sie ten 10 dniowy turniej pomyślałam ze to nietrafiony pomysł , zawsze tam w Skandynawi były problemy z wiatrem, ledwo przeprowadzali turnieje na rozpocz Czytaj całość
avatar
Jerzy Dobkowski
14.03.2017
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
co za buraczane dupki organizują zawody w Lillehammer,wiedzac od lat ze tam wieje jak w kieleckim na dworcu