Pogoda w Lillehammer od początku płatała figla. Początkowo odwołano serię próbną, a godzinę rozpoczęcia konkursu przesunięto. Zawody rozpoczęły się, ale z powodu zmieniających się warunków wietrznych niektórzy skoczkowie mieli poważne problemy z lądowaniem. Ostatecznie po 26 skokach przerwano, a następnie odwołano zawody.
- To było smutne pożegnanie z Lillehammer. Silny wiatr uniemożliwił przeprowadzenie konkursu. Podobno jest szansa na przeniesienie zawodów na piątek do Vikersund, ale nie jest to pewne. Jutro o 6:30 wyjeżdżamy do Trondheim - napisał na Facebooku polski skoczek Maciej Kot.
Koniec sezonu Pucharu Świata zbliża się wielkimi krokami. W czwartek odbędzie się konkurs indywidualny w Trondheim, w weekend drużynowy i indywidualny konkurs w Vikersund, a w ostatni weekend marca dwa konkursy indywidualne i jeden drużynowy w Planicy.
Zobacz wideo: Jan Szturc: Stefan Horngacher dał Piotrkowi Żyle zastrzyk pozytywnej energii