Lubi modelarstwo i chciał być lotnikiem. Kubacki zdradza, kim by został, gdyby nie skoki

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Zwycięzca Letniej Grand Prix miał plany na życie, gdyby nie został skoczkiem. Dziś nie musi się martwić o przyszłość, ale pasja do lotnictwa w nim pozostała.

Dawid Kubacki dziś zalicza się do najlepszych polskich skoczków. Nie musi martwić się o swoją przyszłość, bo sportową pasję przerodził w pracę. Miał jednak inne pomysły na życie, gdyby nie powiodło mu się na skoczni.

- Zapewne poszedłbym w kierunku mechaniki, bo ona zawsze mnie interesowała. Albo ku lotnictwu. Ułożyło się jednak tak komfortowo, że mogę sobie "dłubać" przy modelach lotniczych i skakać na nartach - zdradza.

Sportowiec z Nowego Targu zdominował Letnią Grand Prix. Polski skoczek wygrał wszystkie konkursy, w których startował i dzięki temu zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej. Dla 27-latka to jeden z największych sukcesów w karierze.

Przed Polakiem teraz większe wyzwanie. W sezonie zimowym będzie musiał udowodnić, że to nie był przypadek. Nasz skoczek jednak zapewnia, że poradzi sobie z wielkimi oczekiwaniami.

- Na pewno nie uderzy mi z tego powodu do głowy woda sodowa. Od dwóch i pół roku pracuję z psychologiem, by moje przygotowanie mentalne było na wysokim poziomie. Mam pewność, że podołam wyzwaniu w sezonie olimpijskim - mówi Kubacki w "Super Expressie".

Nowy sezon Pucharu Świata rozpocznie się 18 listopada na skoczni w Wiśle.

ZOBACZ WIDEO: "Krychowiak jest nie do zastąpienia". Dziennikarze WP SportoweFakty przed meczem Armenia - Polska

Źródło artykułu: