PŚ w skokach: kontrowersyjny pomysł utrzymany. Koniec przywileju dla najlepszych

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Z pewnością nie spodoba się to wielu skoczkom ze światowej czołówki, ale nie ma już odwrotu. Od najbliższej zimowej edycji Pucharu Świata wszyscy zawodnicy - nawet ci z czołowej dziesiątki tzw. generalki - będą musieli walczyć w kwalifikacjach.

Taką decyzję podjęli szefowie FIS-u podczas jesiennego kongresu w Zurychu. Tym samym przedstawiciele organizacji nie wycofali się z pomysłu, który testowali podczas tegorocznej edycji Letniego Grand Prix.

Przypomnijmy, że do zawodów indywidualnych tego cyklu musieli kwalifikować się wszyscy - również skoczkowie z czołowej dziesiątki klasyfikacji generalnej. W poprzednich sezonach - zarówno w LGP jak i Pucharze Świata, najlepszych dziesięciu skoczków miało pewny udział w konkursie głównym.

Zawodnicy z takiego przywileju byli zadowoleni, bowiem jak sami tłumaczyli najlepsi muszą być przynajmniej w minimalnym stopniu bardziej uprzywilejowani niż pozostali. Automatyczna kwalifikacja pozwalała skoczkom z czołowej dziesiątki traktować próbę w eliminacjach jako dodatkowy trening. Często zawodnicy w ogóle z niej rezygnowali, zyskując czas na odpoczynek i oszczędzając siły przed konkursem.

Od teraz już tak nie będzie. Od zawodów w Wiśle, poprzez 66. Turniej Czterech Skoczni, mistrzostwa świata w lotach w Oberstdorfie, igrzyska olimpijskie w Pjongczang i finał w Planicy wszyscy skoczkowie, jeśli chcą wystąpić w konkursie głównym, muszą wziąć udział w kwalifikacjach i znaleźć się w nich w czołowej pięćdziesiątce. Nie będzie żadnych ustępstw dla czołowej dziesiątki Pucharu Świata.

Tym samym mimo sprzeciwu wielu zawodników, m. in. Polaków, światowa federacja nie wycofała się ze swojego pomysłu. Z pewnością dla najlepszych skoczków to utrata sporego przywileju. Patrząc jednak na całą sprawę od strony kibica... to dobra zmiana. Czasy, kiedy kwalifikacje były mało emocjonujące, przechodzą do historii. Obecność wszystkich najlepszych w eliminacjach gwarantuję zacięta walkę na skoczni od samego początku każdego weekendu PŚ, a o to przede wszystkim chodziło włodarzom FIS.

ZOBACZ WIDEO: Dariusz Tuzimek: Robert Lewandowski to piłkarz wszechczasów. Mamy herosa!

Źródło artykułu: