PŚ w Wiśle: chwile grozy czeskiego skoczka w kwalifikacjach

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu Vojtech Stursa tuż po upadku na skoczni w Wiśle.
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu Vojtech Stursa tuż po upadku na skoczni w Wiśle.

Piątkowych kwalifikacji do zawodów Pucharu Świata w Wiśle nie będzie miło wspominał Vojtech Stursa. Młody czeski skoczek upadł na zeskok już po wylądowaniu skoku i nie wystartuje w niedzielnym konkursie indywidualnym.

Łącznie w kwalifikacjach mieliśmy dwa upadki. Jeszcze przed Vojtechem Stursą swojej próby nie ustał Siergiej Tkaczenko. Reprezentant Kazachstanu podniósł się jednak o własnych siłach.

Z kolei Czech potrzebował pomocy służb medycznych, a kiedy już wstał na nogi, wyraźnie utykał. Zawodnik ma czego żałować, bo gdyby nie upadek, skok na 114 metrów wystarczyłby mu do skutecznego przebrnięcia eliminacji. Stursa nie znalazł się także w składzie swojej reprezentacji na konkurs drużynowy, więc dla niego weekend PŚ w Wiśle już się zakończył.

Już po zakończeniu kwalifikacji Czech na jednym z portali społecznościowych skrytykował organizatorów oraz światową organizację narciarską za próbowanie na siłę rozgrywania konkursów, gdy pogoda daleka jest jeszcze od zimowej. Przez to skoczkowie muszą skakać na sztucznym śniegu i zlodowaciałym zeskoku, a to niesie za sobą ryzyko częstszych upadków.

Na zdjęciu Czech Vojtech Stursa, który opuszcza zeskok skoczni w Wiśle z pomocą służb medycznych. Fot. Kacper Kolenda
Na zdjęciu Czech Vojtech Stursa, który opuszcza zeskok skoczni w Wiśle z pomocą służb medycznych. Fot. Kacper Kolenda

W piątek podczas treningów i kwalifikacji na obiekcie im. Adama Małysza po większości skoczków było dodatkowo widać, że oddają pierwsze skoki na śniegu w sezonie 2017/2018. Ich lądowania, zwłaszcza w dwóch seriach próbnych, były bardzo nerwowe i często kończyły się na dwie nogi. Dla przykładu triumfator kwalifikacji Stefan Kraft otrzymał od sędziów tylko 51 na 60 możliwych punktów za styl. Żaden ze skoczków nie przekroczył natomiast granicy 55 "oczek" w tym elemencie.

Z każdą kolejną próbą zawodnicy będą jednak coraz lepiej oswajali się ze śniegiem. Poprawa powinna być widoczna już w sobotę podczas zmagań zespołowych. Ich początek zaplanowano na 16:00. Godzinę wcześniej odbędzie się seria próbna. Relacja na żywo z zawodów oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.

Korespondencja z Wisły, Szymon Łożyński

[b]ZOBACZ WIDEO: Apoloniusz Tajner: Polakom uda się trafić z formą na igrzyska w Pjongczang

[/b]

Źródło artykułu: