Sezon Pucharu Świata 2017/18 wystartował w Wiśle. Zawodnicy i przedstawiciele FIS w większości bardzo pozytywnie ocenili imprezę w Polsce. Do organizacji konkursów przygotowuje się również Zakopane (27-28 stycznia 2018), choć właśnie pojawił się kolejny problem.
- Okazało się, że trzeba powiększyć zbiorniki na wodę, co wydłuży termin oddania skoczni do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Nie jest to jednak ogromny problem, bo zawodnicy i Stefan Horngacher otrzymują wszystko, czego potrzebują. Nie ma też zagrożenia związanego z organizacją konkursów o Puchar Świata - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" prezes PZN, Apoloniusz Tajner.
Na Wielkiej Krokwi im. Stanisława Marusarza (HS134) przesunięto punkt konstrukcyjny z 120 na 125 metr. Tym samym zmieniła się wielkość obiektu (z 134 m na 140). Przebudowana skocznia, na której wcześniej położono tory lodowe, ma spełniać najnowocześniejsze standardy.
Mimo przeszkód nic nie wskazuje na to, by przeprowadzenie konkursów PŚ w Zakopanem mogłoby być zagrożone.
ZOBACZ WIDEO Kamil Stoch: Jestem pozytywnie zaskoczony weekendem w Wiśle. To pokazuje nasz potencjał