PŚ w Titisee-Neustadt: Norwegowie znów najlepsi! Kapitalni Polacy tuż za nimi!
Znakomity, pełen emocji konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach w Titisee-Neustadt. Po arcyciekawych zawodach Polacy zajęli 2. miejsce, przegrywając zaledwie o 0,8 punktu z Norwegami. Podium uzupełnili gospodarze, Niemcy.
Co więcej, gdyby nasi reprezentanci powtórzyli skoki z kwalifikacji, mogliby włączyć się do walki o zwycięstwo z faworytami zespołowych zmagań, reprezentacjami Norwegii (wygrane dwie "drużynówki" w bieżącym sezonie w Wiśle i Kuusamo) i Niemiec (liderzy Pucharu Narodów).
I rzeczywiście podopieczni Stefana Horngachera od początku sobotniego konkursu skakali jak nakręceni. Dobrze rozpoczął Piotr Żyła. Jego 133,5 metra pozwoliło naszej reprezentacji zajmować 2. miejsce po pierwszej grupie, tylko za Słowenią, którą na 1. lokatę wyprowadził Tilen Bartol.
W dalszej części rywalizacji Słoweńcy nie skakali już tak dobrze. Polacy wręcz przeciwnie. Po próbach Macieja Kota (128,5 metra) i Dawida Kubackiego (141,5 metra) nasza reprezentacja nadal zajmowała 2. pozycję, ale tym razem minimalne za Norwegią.
ZOBACZ WIDEO: Andrzej Cienciała: Żyjemy chwilą, a naszą rolą jest wspierać syna. To rodzinna pasjaNa półmetku zawodów to jednak nasi reprezentanci byli na prowadzeniu. To zasługa kapitalnej próby Kamila Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał aż 142,5 metra dzięki czemu Biało-Czerwoni byli pierwsi, o 13,3 nad Norwegią i o 26,4 punktu nad Niemcami.
Norwegowie nie zamierzali jednak składać broni. Po sześciu grupach, czyli po połowie finałowej kolejki to podopieczni Alexandra Stoeckla byli na prowadzeniu, dokładnie o 1,7 punktu czyli niecały metr nad Polską. Do Piotra Żyły (134,5 metra) oraz Macieja Kota (137 metrów) nie można było mieć jednak pretensji. Obaj skoczyli bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej spisali się Robert Johansson i Daniel Andre Tande.
Po kolejnej grupie aktualni mistrzowie świata tracili do Norwegów jeszcze więcej. 136,5 metra uzyskał Dawid Kubacki, ale odpowiedź Andersa Fannemela była piorunująca. 141,5 metra i prowadzenie Norwegów urosło do 9,7 punktu.
W ostatniej ósmej grupie skoczkowie skakali w odwrotnej kolejności do zajmowanych przez ich reprezentacje miejsc. Tym samym w walce o zwycięstwo pierwszy cios zadał Kamil Stoch. 135,5 metra przy lekkim wietrze pod narty to było jednak za mało, by Polacy po raz trzeci w historii wygrali zmagania drużynowe.
Johann Andre Forfang uzyskał 129,5 metra. Co prawda aż 6 metrów mniej od Stocha, ale w trudniejszych warunkach i wystarczyło to do tego, żeby Norwegowie wygrali z Biało-Czerwonymi o niecały metr.
Pod względem indywidualnym najlepszy w rywalizacji był Kamil Stoch, który o 0,1 punktu okazał się lepszy od Austriaka Stefana Krafta i o 8,3 punktu od lidera klasyfikacji generalnej PŚ Richarda Freitaga.
W niedzielę w Titisee-Neustadt zaplanowano zmagania indywidualne. Ich początek o 15:30, a serii próbnej godzinę wcześniej. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.
Wyniki sobotniego konkursu drużynowego PŚ w Titisee-Neustadt:miejsce | drużyna | łączna nota |
---|---|---|
1. | Norwegia | 1083,6 |
2. | Polska | 1082,8 |
3. | Niemcy | 1054,7 |
4. | Słowenia | 1011,5 |
5. | Austria | 1010,9 |
6. | Japonia | 957,4 |
7. | Finlandia | 864,9 |
8. | Szwajcaria | 831,3 |
9. | Czechy | 386,7 |
10. | Włochy | 352,8 |
11. | Rosja | 330,6 |
Indywidualne wyniki Polaków:
zawodnik | odległości | łączna nota |
---|---|---|
Kamil Stoch | 142,5/135,5 | 290,7 |
Dawid Kubacki | 141,5/136,5 | 271,5 |
Maciej Kot | 128,5/137 | 267,7 |
Piotr Żyła | 133,5/134,5 | 252,9 |