PŚ w Titisee-Neustadt: Norwegowie znów najlepsi! Kapitalni Polacy tuż za nimi!

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu od lewej: Kamil Stoch, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Piotr Żyła

Znakomity, pełen emocji konkurs drużynowy Pucharu Świata w skokach w Titisee-Neustadt. Po arcyciekawych zawodach Polacy zajęli 2. miejsce, przegrywając zaledwie o 0,8 punktu z Norwegami. Podium uzupełnili gospodarze, Niemcy.

W sobotę w Titisee-Neustadt panowały lepsze warunki do skakania niż dzień wcześniej. W związku z tym bez większych kłopotów rozegrano serię kwalifikacyjną, przełożoną z piątku. Świetnie wypadli w niej Biało-Czerwoni. Dawid Kubacki, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Maciej Kot zajęli miejsca w czołowej dziesiątce, dlatego z dużymi nadziejami można było oczekiwać konkursu drużynowego, który rozpoczął się pół godziny po eliminacjach.

Co więcej, gdyby nasi reprezentanci powtórzyli skoki z kwalifikacji, mogliby włączyć się do walki o zwycięstwo z faworytami zespołowych zmagań, reprezentacjami Norwegii (wygrane dwie "drużynówki" w bieżącym sezonie w Wiśle i Kuusamo) i Niemiec (liderzy Pucharu Narodów).

I rzeczywiście podopieczni Stefana Horngachera od początku sobotniego konkursu skakali jak nakręceni. Dobrze rozpoczął Piotr Żyła. Jego 133,5 metra pozwoliło naszej reprezentacji zajmować 2. miejsce po pierwszej grupie, tylko za Słowenią, którą na 1. lokatę wyprowadził Tilen Bartol.

W dalszej części rywalizacji Słoweńcy nie skakali już tak dobrze. Polacy wręcz przeciwnie. Po próbach Macieja Kota (128,5 metra) i Dawida Kubackiego (141,5 metra) nasza reprezentacja nadal zajmowała 2. pozycję, ale tym razem minimalne za Norwegią.

ZOBACZ WIDEO: Andrzej Cienciała: Żyjemy chwilą, a naszą rolą jest wspierać syna. To rodzinna pasja

Na półmetku zawodów to jednak nasi reprezentanci byli na prowadzeniu. To zasługa kapitalnej próby Kamila Stocha. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi uzyskał aż 142,5 metra dzięki czemu Biało-Czerwoni byli pierwsi, o 13,3 nad Norwegią i o 26,4 punktu nad Niemcami.

Norwegowie nie zamierzali jednak składać broni. Po sześciu grupach, czyli po połowie finałowej kolejki to podopieczni Alexandra Stoeckla byli na prowadzeniu, dokładnie o 1,7 punktu czyli niecały metr nad Polską. Do Piotra Żyły (134,5 metra) oraz Macieja Kota (137 metrów) nie można było mieć jednak pretensji. Obaj skoczyli bardzo dobrze, ale jeszcze lepiej spisali się Robert Johansson i Daniel Andre Tande.

Po kolejnej grupie aktualni mistrzowie świata tracili do Norwegów jeszcze więcej. 136,5 metra uzyskał Dawid Kubacki, ale odpowiedź Andersa Fannemela była piorunująca. 141,5 metra i prowadzenie Norwegów urosło do 9,7 punktu.

W ostatniej ósmej grupie skoczkowie skakali w odwrotnej kolejności do zajmowanych przez ich reprezentacje miejsc. Tym samym w walce o zwycięstwo pierwszy cios zadał Kamil Stoch. 135,5 metra przy lekkim wietrze pod narty to było jednak za mało, by Polacy po raz trzeci w historii wygrali zmagania drużynowe.

Johann Andre Forfang uzyskał 129,5 metra. Co prawda aż 6 metrów mniej od Stocha, ale w trudniejszych warunkach i wystarczyło to do tego, żeby Norwegowie wygrali z Biało-Czerwonymi o niecały metr.

Tym samym skoczkowie trenera Stefana Horngachera po raz drugi w tym sezonie stanęli na drugim stopniu podium w zmaganiach zespołowych. Z kolei Norwegowie trzeci raz z rzędu wygrali i znów są liderami Pucharu Narodów. Polacy awansowali z 4 na 3. pozycję, kosztem Austrii, która w sobotę była dopiero piąta.

Pod względem indywidualnym najlepszy w rywalizacji był Kamil Stoch, który o 0,1 punktu okazał się lepszy od Austriaka Stefana Krafta i o 8,3 punktu od lidera klasyfikacji generalnej PŚ Richarda Freitaga.

W niedzielę w Titisee-Neustadt zaplanowano zmagania indywidualne. Ich początek o 15:30, a serii próbnej godzinę wcześniej. Relacja na żywo na WP SportoweFakty.

Wyniki sobotniego konkursu drużynowego PŚ w Titisee-Neustadt:

miejscedrużynałączna nota
1. Norwegia 1083,6
2. Polska 1082,8
3. Niemcy 1054,7
4. Słowenia 1011,5
5. Austria 1010,9
6. Japonia 957,4
7. Finlandia 864,9
8. Szwajcaria 831,3
9. Czechy 386,7
10. Włochy 352,8
11. Rosja 330,6

Indywidualne wyniki Polaków:

zawodnikodległościłączna nota
Kamil Stoch 142,5/135,5 290,7
Dawid Kubacki 141,5/136,5 271,5
Maciej Kot 128,5/137 267,7
Piotr Żyła 133,5/134,5 252,9
Komentarze (24)
Janusz Kluba
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczyło poprawić jeden element, który dotychczas szwankował u naszych - mianowicie - prędkość na progu. Byle tak dalej i nie ma mocnych. Czytaj całość
Janusz Kluba
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wystarczyło poprawić jeden element, który szwankował u Polaków - mianowicie prędkość na progu; gdyby tak dalej, to nie ma na nas mocnych... 
avatar
Błażej Przybylski
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Managerze Sportu...latacie no poniżej średniej...zamiast szukać dziury w całym,poszukaj rezerw.....a tak poza tym jest ok...jednak Menager zobowiązuje...bo będzie szydera:) 
avatar
TOM BKS BKS BKS-TOMEK JESTEŚMY Z TOBĄ
10.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo chłopaki za super skoki i podium! ☺ Norwegowie mieliście niezłego fuksa z wiatrem, że to wygraliście! 
avatar
Dawid Król
9.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jest git w końcu jest drużyna a nie jeden zawodnik a jak jest drożyna jest zespól jak jest zespól jest wsparcie i nie ma chorej rywalizacji