Środowy konkurs na Gross-Titlis-Schanze (HS140) nie do końca potoczył się po myśli siostrzeńca Adama Małysza. Co prawda Polak zajął bardzo dobre 5. miejsce, ale gdyby tylko w pierwszej serii dopisały mu nieco bardziej warunki, miałby realną szansę na 3 podium w bieżącym sezonie.
Ostatni zawodnicy w pierwszej serii skakali przy nieco mocniejszym wietrze w plecy, co odbiło się na ich wynikach. Tomasz Pilch uzyskał 123 metry i zajmował 14. lokatę. na półmetku. W finale 17-latek, do czego zdążył już nas przyzwyczaić, znów skutecznie zaatakował. Skok na 131,5 metra i najlepsza nota w drugiej serii pozwoliła mu awansować na 5. pozycję (trzeci najlepszy wynik w sezonie obok dwóch zwycięstw w Vancouver i Kuusamo).
Skok z drugiej serii środowego konkursu, a wcześniej wygrany trening w Engelbergu pokazują, że Polaka już w czwartek - jeśli nie przeszkodzi wiatr - stać na 3 zwycięstwo w sezonie i umocnienie się na pozycji lidera Pucharu Kontynentalnego.
Bez względu na wynik drugiego konkursu w Engelbergu, Tomasz Pilch może być pewny, że w Pucharze Świata i w 66. Turnieju Czterech Skoczni (w Innsbrucku) zadebiutuje jako lider drugiej ligi skoków narciarskich. Przed czwartkowymi zmaganiami jego przewaga nad drugim w klasyfikacji Zigą Jelarem wynosi 98 punktów, a nad trzecim Francuzem Jonathanem Learoydem 101 "oczek". Słoweniec w ogóle nie przyjechał do Szwajcarii, a Francuz, nawet w przypadku zwycięstwa, maksymalnie może odrobić do Polaka 100 punktów.
ZOBACZ WIDEO: "To, co robi Horngacher i Małysz, jest fascynujące. Takich wyników nie miał wcześniej nikt"
Wspomniany Learoyd będzie jednym z głównych faworytów czwartkowej rywalizacji. W środę w pięknym stylu sięgnął po pierwsze swoje zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym. Prowadził już na półmetku po próbie na 135,5 metra. W finale 17-latek, a więc rówieśnik Tomasza Pilcha, postawił kropkę nad i. Oprócz Francuza oraz Polaka w walce o zwycięstwo powinni liczyć się także Czech Viktor Polasek, Szwajcar Luca Egloff, Norweg Marius Lindvik czy zdyskwalifikowany w środę Austriak Markus Schiffner.
W porze zawodów meteorolodzy prognozują opady śniegu oraz wiatr o średniej sile 3-4 m/s. Z Biało-Czerwonych oprócz Tomasza Pilcha wystartują Aleksander Zniszczoł, Przemysław Kantyka, Paweł Wąsek i Klemens Murańka.
Start serii próbnej zaplanowano na 12:00, a pierwszej serii konkursowej na 13:00. Relacja na żywo z czwartkowych zmagań oraz ich podsumowanie na WP SportoweFakty.
Pismaku Łożyński przestań nakręcać spirałę swojej głupoty ,tą propagandą "wiktorii" polskich skoczków. Ni Czytaj całość