66. TCS w Oberstdorfie: znów zastrzeżenia do pracy sędziów. Tym razem w kwalifikacjach
Po kwalifikacjach w Oberstdorfie jak bumerang wraca temat ocen wystawianych przez sędziów. W piątkowych zmaganiach na Schattengberschanze noty arbitrów znów wzbudzały wiele kontrowersji i dotyczyły też Polaków.
Kolejne kontrowersje również dotyczą podopiecznego Stefana Horngachera. Mowa o Stefanie Huli. Aktualny mistrz kraju potwierdził swoją wysoką formę w kwalifikacjach. Skoczył 131 metrów i zajął 12. miejsce. Po lądowaniu 31-latek ładnie zaznaczył telemark, ale nie zdołał go do końca utrzymać i trochę rozjechały mu się narty. To jednak nie był na tyle rażący błąd, by dwóch arbitrów dało noty 16 i 16,5 punktu.
Tym bardziej, że kilkanaście minut później kapitalny skok oddał Johann Andre Forfang. Norweg jednak wylądował na dwie nogi i mocno przysiadł (podpórki nie było). Mimo to powinien dostać noty w okolicach 15 punktów. Tymczasem sędziowie dali się ponieść emocjom i "nagrodzili" Norwega za odległość przyznając mu po 16 i 16,5 punktu. Jeden z sędziów, Słoweniec, dał nawet 17,5.
Niestety dziwne noty w skokach narciarskich zdarzają się coraz częściej. Skoro sędziowie i tak swoje oceny uzależniają głównie od długości skoku, to warto po sezonie olimpijskim - o czym pisaliśmy już wcześniej - poddać pod rozmowę temat zrezygnowania z not w skokach narciarskich.
Na razie pozostaje trzymać kciuki, by w kolejnych dniach 66. Turnieju Czterech Skoczni kontrowersji wokół ocen za styl dla skoczków było jak najmniej. Sobotni konkurs w Oberstdorfie rozpocznie się o 16:30. O 15:00 zaplanowano serię próbną. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: "Rywalizacja Stocha z Kraftem napędziła oglądalność, walka na miarę Małysza ze Schmittem i Hannawaldem"Kibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)