66. TCS w Oberstdorfie: niesamowity konkurs Polaków! Triumf Stocha! Dawid Kubacki na podium!

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu od lewej: Richard Freitag, Kamil Stoch i Dawid Kubacki
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu od lewej: Richard Freitag, Kamil Stoch i Dawid Kubacki

Takiego początku nie spodziewali się nawet najwięksi optymiści! Kamil Stoch po fenomenalnej finałowej próbie wygrał 1. konkurs 66. Turnieju Czterech Skoczni. Na 3. miejscu, po raz pierwszy w karierze, zakończył zawody Dawid Kubacki.

Sporo obaw mieli dziennikarze, kibice i sami zawodnicy przed sobotnimi zmaganiami na Schattenbergschanze (HS137). To "zasługa" niekorzystnych prognoz pogody. Meteorolodzy nie mieli złudzeń, w sobotę w Oberstdorfie będzie odwilż, która przyniesie opady deszczu i mocny, zmienny wiatr. Pozostawała nadzieja, że prognozy nie sprawdzą się i obejrzymy zaciętą oraz sprawiedliwą rywalizację, jak przed rokiem, na inaugurację turnieju.

Już seria próbna rozwiała jednak wątpliwości. W niej wiatr wiał z różną siłą, często zmieniał kierunek, a do tego padał deszcz. Najdłuższy skok oddał Markus Eisenbichler, który wylądował na 131. metrze. Nieźle zaprezentowali się Biało-Czerwoni, dlatego - mimo loteryjnych warunków - z dużymi nadziejami można było oczekiwać konkursu.

Pierwsza seria, która tak jak trening była rozgrywana w zmiennych warunkach, ułożyła się kapitalnie dla podopiecznych Stefana Horngachera. Cała piątka Polaków wygrała swoje pary, a co ważniejsze oddała bardzo dobre skoki. Świetną formę z kwalifikacji potwierdził Dawid Kubacki. Nowotarżanin uzyskał 126,5 metra i na półmetku zawodów zajmował rewelacyjne 3. miejsce, przegrywając tylko z drugim Richardem Freitagiem (o 4 punkty) i z prowadzącym Stefanem Kraftem (o 4,3 "oczka"). Lider po pierwszej serii mógł mówić o sporym szczęściu, bowiem jako jeden z niewielu oddał swoją próbę (132 metry) przy wietrze pod narty.

Na półmetku tuż za Kubackim sklasyfikowany był Kamil Stoch. Obrońca tytułu uzyskał 126 metrów i ze swoim kolegą przegrywał zaledwie o 0,1 punktu. W czołowej dziesiątce było jeszcze dwóch reprezentantów Polski. 7. lokatę po skoku na 123. metr (świetna próba przy mocnym wietrze w plecy) zajmował Stefan Hula, a 9. był Piotr Żyła. Wiślanin oddał najdłuższy skok z Biało-Czerwonych (127,5 metra), ale przy niemal bezwietrznej aurze i dlatego zajmował miejsce pod koniec pierwszej dziesiątki. Do drugiej serii awansował również Maciej Kot, który także wygrał swój pojedynek w parze i po próbie na 120. metr zajmował 20. pozycję.

ZOBACZ WIDEO Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"

Mimo że warunki były trudne, jury nie odpuściło i przeprowadziło również finałową kolejkę. Dla polskich kibiców zapowiadała się ona bardzo interesująco. Czterech ich rodaków w czołowej dziesiątce, w tym dwóch walczących o wygraną - to musiało działać na wyobraźnię.

W drugiej rundzie warunki pogodowe nie uległy zmianie. Nadal intensywnie padał deszcz, a wiatr często zmieniał swoją siłę. Znów trzeba było mieć szczęście do warunków. I Biało-Czerwoni po raz kolejny wyciągnęli bardzo dobre losy, zwłaszcza Kamil Stoch. Dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi wykorzystał moment ciszy i poleciał aż na 137. metr. To był nokaut! Żaden z rywali skaczących po nim nie był nawet w stanie zbliżyć się do tej odległości.

Oczywiście mistrz świata z Val di Fiemme wygrał zawody i został liderem 66. Turnieju Czterech Skoczni. 2. miejsce z półmetka zawodów utrzymał natomiast Richard Freitag, który ze Stochem przegrał w sobotę o 4,2 punktu.

Ku uciesze polskich kibiców najniższy stopień podium zmagań w Oberstdorfie należał do Dawida Kubackiego. Tak długo czekaliśmy na pucharowe podium nowotarżanina i doczekaliśmy się go w jednym z najbardziej prestiżowych turniejów w sezonie. W finale 27-latek znakomicie wytrzymał presję i po skoku na 129. metr mógł cieszyć się z 3. miejsca.

Na wielkie słowa uznania zasłużył także Stefan Hula. Aktualny mistrz kraju w obu seriach miał bardzo trudne warunki, ale jest w na tyle wysokiej formie, że poradził sobie z nimi wybornie. Po finałowej próbie na 120,5 metra pochodzący ze Szczyrku skoczek zakończył zawody na najlepszej w karierze 5. pozycji.

Z Biało-Czerwonych z trudnymi warunkami nie poradził sobie tylko Piotr Żyła. W drugiej serii wiślanin uzyskał 109,5 metra i ostatecznie zajął dopiero 25. miejsce. Tym samym będzie mu bardzo trudno powtórzyć sukces sprzed roku i w klasyfikacji łącznej niemiecko-austriackich zawodów zająć 2. lokatę.

15. pozycję wywalczył w sobotę Maciej Kot, który w finale doleciał do 126. metra, co pozwoliło mu awansować o 5 miejsc.

W klasyfikacji generalnej 66. TCS Stoch drugiego Freitaga wyprzedza o 4,2 punktu, a trzeciego Kubackiego o 9,6 "oczka". Czwarty Stefan Kraft, który w finałowej serii sobotnich zmagań uzyskał 119 metrów i spadł poza podium, traci już do obrońcy tytułu 16,9 punktu. Więcej o klasyfikacji piszemy tutaj.

Jeszcze w sobotę skoczkowie i trenerzy przenoszą się do Garmisch-Partenkirchen, gdzie w niedzielę odbędą się treningi (11:45) i kwalifikacje (14:00) do 2. konkursu 66. Turnieju Czterech Skoczni. Relacja na żywo oraz podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.

Wyniki konkursu 66. TCS w Oberstdorfie:

miejscezawodnikkrajodległościłączna nota
1. Kamil Stoch Polska 126/137 279,7
2. Richard Freitag Niemcy 128,5/127 275,5
3. Dawid Kubacki Polska 126,5/129 270,1
4. Stefan Kraft Austria 132/119 262,8
5. Stefan Hula Polska 123/120,5 259,2
6. Junshiro Kobayashi Japonia 126,5/123 257,1
7. Johann Andre Forfang Norwegia 114,5/126,5 255,3
7. Anders Fannemel Norwegia 129/124,5 255,3
9. Markus Eisenbichler Niemcy 128,5/117,5 255,1
10. Andreas Wellinger Niemcy 115/123 254
15. Maciej Kot Polska 120/126 243,3
25. Piotr Żyła Polska 127,5/109,5 231,7

Pojedynki Polaków w parach:

zawodnikkrajodległośćawans
Maciej Kot Polska 120 Q
Clemens Aigner Austria 107 -
zawodnikkrajodległośćawans
Kamil Stoch Polska 126 Q
Manuel Fettner Austria 107 -
zawodnikkrajodległośćawans
Jonathan Learoyd Francja 125,5 awans jako LL
Piotr Żyła Polska 127,5 Q
Komentarze (65)
avatar
Leonidas spod Termopil 1
31.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co to znaczy ,,Polacy zdemolowali ..." znowu polskie kompleksy, w sporcie nikogo sie nie demoluje. 
avatar
Profesor Miodek
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
moze wreszcie Horngaher przejrzy na oczy i zamiat kota albo zyły wystawi w koncu Hule w druzynie bo od kilku zawodów regularnie leje kogos z czolowej czwórki.... 
grolo
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Po raz chyba pierwszy Kubacki sie nie przeżegnał... i cholera, pomogło!... 
avatar
mikeburza
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
i w Styczniu jestem w Zakopanym!!! 
avatar
Luśnia
30.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Polska Ponad Wszystko,a koleś na zmywaku w DE jedzie...
Typowy frustrat ,tylko nie nazywaj mnie lewakiem,wymyśl inną inwektywę bystrzaku...