Porównanie wypada na korzyść Kamila Stocha. W latach 2012-2017 dwukrotny mistrz olimpijski z Soczi tylko raz, w kryzysowym dla siebie sezonie 2015/2016, nie był w czołowej dziesiątce rywalizacji w Innsbrucku. Wówczas Polaka sklasyfikowano na 16. miejscu.
Najlepsze starty aktualny lider 66. Turnieju Czterech Skoczni zanotował w 2013 i 2014 roku, gdy stanął odpowiednio na drugim i trzecim stopniu podium. Przed rokiem Stoch, poobijany po upadku w serii próbnej, zajął na Bergisel (z powodu wiatru rozegrano tylko jedną loteryjną serię) 4. miejsce. Mimo że musiał oddać koszulkę lidera turnieju, to nie stracił zbyt wiele do Daniela Andre Tandego; dwa dni później wyprzedził Norwega i triumfował w zawodach.
Z kolei Richard Freitag miło skocznię w Innsbrucku wspomina tylko z 2015 roku. Wówczas, dość nieoczekiwanie, wygrał 3. konkurs 63. Turnieju Czterech Skoczni. Gdyby nie ten triumf reprezentant Niemiec o swoich występach na Bergisel nie mógłby powiedzieć nic dobrego. W latach 2012-2014 oraz 2016-2017 najlepszym startem obecnego lidera Pucharu Świata była 10. lokata. Przed rokiem Freitag nie odnalazł się w loteryjnych zawodach i zajął dopiero 28. miejsce.
Jak obaj faworyci spiszą się tym razem w Innsbrucku przekonamy się w czwartkowe popołudnie. Na razie środowa próba sił, podczas treningu i kwalifikacji, również wypadła na korzyść Stocha. Podopieczny Stefana Horngachera po skoku na 130. metr wygrał serię próbną (Freitag był czwarty z wynikiem 121 metrów). Z kolei w eliminacjach Polak uzyskał 127,5 metra (2. miejsce), a Niemiec 125 metrów (3. lokata).
Początek pierwszej serii konkursu o 14:00, a treningu o 12:30. Relacja na żywo i podsumowanie zmagań na WP SportoweFakty.
Porównanie startów w Innsbrucku Kamila Stocha i Richarda Freitaga w ostatnich sześciu sezonach:
Kamil Stoch (Polska) | rok | Richard Freitag (Niemcy) |
---|---|---|
9. | 2012 | 12. |
2. | 2013 | 11. |
3. | 2014 | 11. |
7. | 2015 | 1. |
16. | 2016 | 10. |
4. | 2017 | 28. |
ZOBACZ WIDEO: Polacy zdominowali poprzedni TCS. "Żyła krzyczał i był oszołomiony. Buzowały w nim niesamowite emocje"