[tag=3208]
Dawid Kubacki[/tag] pewnie nawet się nie spodziewał, że stanie się "bohaterem" potężnego zamieszania. Na tle... religijnym. Tak, to nie pomyłka. Jego pobożność i znak krzyża wykonywany przed każdym skokiem okazał się zarzewiem konfliktu. Między publicystą "Gazety Wyborczej" i pisarzem - Wojciechem Kuczokiem, a dziennikarzami prawicowych mediów. W tym portalu internetowego Telewizji Polskiej.
- Dawid Kubacki nie przestaje się żegnać przed skokiem (...) Dalibóg, w żadną pracę z psychologiem nie uwierzę, dopóki to nerwowe „Wymię ojca…” będzie poprzedzało każdy dojazd do progu. Wygląda na to, że w przypadku skoczka z Nowego Targu wiara w Boga jest silniejsza od wiary w siebie - napisał Kuczok, laureat nagrody literackiej "Nike" czy "Paszportu Polityki", autor wielu tomików poezji, opowiadań, esejów, powieści.
Ale to nie koniec. Kuczok w charakterystyczny dla siebie sposób "skarży się", że polski skoczek obraża jego uczucia ateistyczne.
- Sportowcy manifestujący wiarę podczas transmitowanych zawodów obrażają moje uczucia ateistyczne, choć mniej mnie drażnią tacy, którzy po odniesionym sukcesie dziękują Bogu, niż ci, którzy wzywają go na pomoc przed startem - dodał.
ZOBACZ WIDEO Maciej Kot: Po skoku Kamila zapanowała euforia
A na koniec porównał Kubackiego do… pana Zenka. - Skoczek, który pół roku temu miażdżył rywali jeszcze bezlitośniej, niż czyni to obecnie Kamil Stoch, nie powinien się zachowywać jak pan Zenek z aerofobią, który umiera ze strachu w kołującym aeroplanie. Mateczko Boska, jak się nie przeżegnam, to spadniemy. A przecież Bóg nie ogląda skoków narciarskich - od kiedy istnieje TV Trwam, nie przełącza na inne kanały.
Na reakcję nie trzeba było długo czekać. Portal internetowy Telewizji Polskiej odnotował, że "publicysta „GW” do szyderstw z polskich skoczków używa w wulgarny sposób zmienionej nazwy modlitwy Ojcze Nasz".
Prawicowy serwis fronda.pl skomentował: - "Gazeta Wyborcza'' przyzwyczaiła Polaków do różnych szaleństw ideologicznych. To, co zaprezentowała tym razem - i to w sprawie skoków narciarskich - przekracza już jednak granice groteski.
A dalej jest jeszcze ostrzej. - Cóż, pora wytrzeźwieć z racjonalistycznego rauszu, panie Kuczok. Ateizm się skończył, zanim się na dobre zaczął. Był zawsze i na zawsze pozostanie zjawiskiem marginalnym właściwym ludziom, którzy nie znają żadnych granic absurdu i uparcie biją głową w mur. Tylko łeb roztrzaskają - kończy autor artykułu w portalu.
TVP i fronda.pl to jedynie dwa przykłady krytyki felietonu Kuczoka. Takich znajdziemy o wiele więcej. Gest Kubackiego wywołał ogólnonarodową dyskusję. W komentarzach pod tymi materiałami rozgorzała prawdziwa bitwa.
A sam Kubacki? Nie odniósł się do owego zamieszania. I bardzo dobrze. Jest skoncentrowany na kolejnych startach w ramach Pucharu Świata.