Podczas pierwszego weekendu z lotami w Pucharze Świata do skutku doszedł tylko jeden z dwóch zaplanowanych konkursów. W sobotę reprezentanci Polski nieco rozczarowali, bo żaden z nich nie zajął miejsca w pierwszej dziesiątce, ale po analizie swoich prób, chcieli zrehabilitować się dzień później. Uniemożliwił im to silny wiatr.
- Trochę żałuję tego konkursu, bo z każdym dniem wracam do siebie po tym, co wydarzyło się w ostatnim czasie. Miałem dziś ochotę polatać, bo każda okazja korzystania z obiektu do lotów narciarskich jest super, ale trudno. Tak bywa - powiedział Kamil Stoch w rozmowie z serwisem skijumping.pl.
Maciej Kot oraz Dawid Kubacki podkreślali zgodnie, że znaleźli przyczynę słabszych wyników i zamierzali wprowadzić w niedzielę konkretne korekty. - Szkoda, bo wczoraj rzetelnie przeanalizowaliśmy dotychczasowe skoki na Kulm, rano do tego wróciliśmy, znaleźliśmy sposób na dalsze skoki i byłem przekonany, że ten plan poprawi moje skoki - przyznał ten pierwszy.
Skoczkowie szansę na poprawę będą mieli już w kolejny weekend. W Oberstdorfie rozegrane zostaną mistrzostwa świata w lotach. Przypomnijmy, że Stefan Horngacher ogłosił już kadrę, którą zabierze do Niemiec. Oprócz Stocha, Kota i Kubackiego, do rywalizacji staną też Stefan Hula i Piotr Żyła.
ZOBACZ WIDEO Kibice z Zębu liczą na... złoto olimpijskie Kamila Stocha w Pjongczang
Jak komuś się to nie podoba niech nie patrzy się może ?
Brawo Dawid