Wpadka Kamila Stocha. Pierwszy taki przypadek od niemal dwóch lat

Newspix / FOTON / Na zdjęciu: Kamil Stoch
Newspix / FOTON / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch konkursu indywidualnego w Zakopanem nie będzie miło wspominał. Polski skoczek zajął dopiero 38. miejsce. Po raz ostatnio do drugiej serii nie awansował dwa lata temu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po skoku Kamila Stocha na odległość 108,5 metra kibice na Wielkiej Krokwi w Zakopanem zamilkli. Nikt nie spodziewał się tak słabej próby dwukrotnego mistrza olimpijskiego. Dało mu to zaledwie 38. miejsce i Stocha zabrakło w drugiej serii niedzielnego konkursu indywidualnego.

Po raz ostatni Stoch nie uzyskał awansu do finałowej serii 31 stycznia 2016 roku. Od tego czasu minęło dokładnie 728 dni. Wówczas w drugim konkursie w Sapporo zawodnik z Zębu sensacyjnie zajął dopiero 41. lokatę. Był to dla niego jednak trudny sezon, podczas którego zmagał się z kontuzjami.

Teraz Stoch prezentuje wysoką formę, a wynik w Zakopanem można traktować jako wypadek przy pracy. Co prawda w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata spadł na drugie miejsce, ale do prowadzącego Richarda Freitaga traci tylko cztery punkty.

- Zepsułem ten skok. Był przede wszystkim spóźniony, a do tego doszły warunki. Nie miałem po prostu powietrza i spadłem. Mój błąd - mówił po swoim pierwszym skoku reporterowi TVP Sport niepocieszony Stoch.

Konkurs w Zakopanem zakończył się triumfem Anze Semenica. Najlepszy z Polaków, Stefan Hula sklasyfikowany został na czwartym miejscu.

ZOBACZ WIDEO: Dawid Kubacki docenił całą drużynę. "Pokazaliśmy, że jest w nas siła"

Źródło artykułu: