PŚ w skokach: mimo wpadki w Zakopanem Stoch nadal liderem rankingu finansowego

Szymon Łożyński 30 Stycznia 2018, 12:55

Agencja Gazeta / Marek Podmokły / Na zdjęciu: Kamil Stoch

• Taktyczna zagrywka Austriaków przed IO w Pjongczangu

Po zmaganiach w Zakopanem do czołowej dziesiątki rankingu finansowego wskoczył Dawid Kubacki. Wcześniej nowotarżanin zajmował 11. lokatę. Zarobki za konkursy w stolicy polskich Tatr pozwoliły mu awansować na 8. pozycję. Łącznie w Zakopanem 27-latek otrzymał prawie 40 tysięcy złotych.

W sobotnim konkursie drużynowym na Wielkiej Krokwi triumfowali Biało-Czerwoni. Za ten triumf otrzymali do podziału 108 tysięcy złotych. Łącznie w sezonie 2017/2018 wszyscy polscy skoczkowie w Pucharze Świata zarobili 885 tysięcy złotych. Liderem w rankingu zespołowym są Norwegowie, którzy zarobili już milion 180 tysięcy złotych.

Jednym z największych polskich bohaterów w Zakopanem był Stefan Hula. W sobotę 31-latek ze Szczyrku poprowadził kolegów do triumfu w drużynówce, a dzień później zajął 4. miejsce, najwyższe w karierze w zmaganiach indywidualnych. Za te sukcesy wzbogacił się o 45 tysięcy złotych.

W niedzielę pierwsze pieniądze w Pucharze Świata zarobił Tomasz Pilch. Siostrzeniec Adama Małysza zajął 30. miejsce w konkursie indywidualnym, za które otrzymał około 360 złotych.

Warto także dodać, że w ostatnim czasie organizatorzy zawodów w skokach narciarskich coraz częściej nagradzają skoczków za triumf w kwalifikacjach. W Zakopanem Kamil Stoch za wiktorię w eliminacjach otrzymał nagrodę w wysokości 2 tysięcy euro, czyli około 8 tysięcy złotych.

ZOBACZ WIDEO: Kamil Stoch: Mój kask wygląda naprawdę wspaniale