Druga edycja Raw Air rozpocznie się w piątek 9 marca od kwalifikacji do konkursu indywidualnego w Oslo. Tymczasem w budżecie imprezy brakuje niecały milion koron (czyli ponad 400 tys. złotych).
Początkowo Norwegowie optymistycznie założyli, że sprzedadzą duże pakiety sponsorskie (jeden wart około milion koron). Nie znaleźli jednak na nich chętnych i musieli uruchomić plan rezerwowy. Ten zakłada pozyskanie dodatkowych sponsorów poprzez wykup przez nich mniejszych pakietów (jeden wart około 200 tys. koron).
Problemy z przygotowaniem budżetu mogły być spowodowane zakazem reklamowym, obowiązującym podczas igrzysk olimpijskich w Pjongczangu. Do końca lutego najlepsi skoczkowie z Norwegii (Robert Johansson, Daniel Andre Tande czy Johann Andre Forfang) nie mogli promować zawodów, ze względu na zakazy reklamowe jakie MKOL nałożył na nich i wszystkich innych sportowców biorących udział w igrzyskach.
Od czwartku 1 marca Norwegowie mogą już w pełni reklamować drugą edycję Raw Air z wizerunkami swoich najlepszych skoczków. Co ciekawe, znacznie lepiej niż pakiety sponsorskie rozchodzą się bilety na zawody. Organizatorzy zapewniają, że sprzedali już sporo wejściówek i o frekwencję na zawodach nie trzeba się martwić.
Turniej Raw Air organizują cztery miejscowości. Oprócz wymienionego wcześniej Oslo są to Trondheim, Lillehammer i Vikersund. Przez 10 dni, bez przerwy, najlepsi zawodnicy oddadzą 16 skoków. Skoczek z najwyższą notą wygra całe zawody. Do wyników turnieju będą uwzględniane rezultaty zawodników w kwalifikacjach i konkursach drużynowych (Oslo i Vikersund). Pierwszą edycję norweskich zawodów wygrał Austriak Stefan Kraft, a drugi był Kamil Stoch.
Relacja na żywo oraz obszerne podsumowanie Raw Air na WP SportoweFakty.
ZOBACZ WIDEO: Małgorzata Kot: Maciek przyjechał do Pjongczangu jako ten piąty. Podziwiam go, że to wytrzymał i się nie spalił