Małysz zabrał głos ws. rozpadu związku Żyły. Kibice nie mają powodów do zmartwień
Adam Małysz nie chce wchodzić w szczegóły na temat życia prywatnego Justyny i Piotra Żyły. Zapewnił jednak, że zawirowania nie wpływają źle na formę skoczka z Wisły.
Fani skoków narciarskich zaczęli się martwić, że problemy prywatne "Wiewióra" mogą przerzucić się na naszą kadrę. Jednym z powodów jest fakt, że żona skoczka jest kuzynką Adama Małysza. Dyrektor PZN nie chce się mieszać w ten konflikt. - Nie będę się wypowiadał na temat rodziny, bo Justyna jest moją kuzynką, a Piotr to także osoba mi bliska - komentuje były skoczek w "Super Expressie".
Pojawiły się także teorie, że to właśnie przez problemy w domu Żyła prezentował się ostatnio słabiej. Konsekwencją był brak startów w Pjongczangu, gdzie był jedynie rezerwowym. Małysz jednak ma inne zdanie na ten temat.
- Myślę natomiast, że sprawy rodzinne nie miały żadnego wpływu na formę Piotra. W Korei nie było widać po nim żadnego przygnębienia. Wiadomo, że wewnętrznie przeżywał, iż skacze gorzej niż inni reprezentanci, ale nie dawał tego po sobie poznać - zapewnia "Orzeł z Wisły".
Żyla znalazł się w kadrze skoczków, którzy udali się na Puchar Świata w Lahti.
ZOBACZ WIDEO Złamane obojczyki, walka z chorobą, praca z psychologiem. Tak nasi skoczkowie docierali na szczytKibicuj polskim skoczkom w Pilocie WP (link sponsorowany)