Ostatnie zawody Pucharu Świata w Lahti udowodniły, że Kamil Stoch nie stracił formy po igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu. Co więcej, polski skoczek wydaje się być w jeszcze lepszej dyspozycji. Jego skoki w konkursie indywidualnym były rewelacyjne, a rywale nie mieli z nim żadnych szans.
Stoch wygrał zdecydowanie, a jego przewaga nad drugim Markusem Eisenbichlerem wyniosła blisko 30 punktów! To świetny prognostyk przed rozpoczynającym się w piątek turniejem Raw Air i kończącymi sezon zawodami w Planicy. Polak jest przecież liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Świata.
Trzykrotny złoty medalista olimpijski jest faworytem do triumfu w turnieju, a uważa tak m.in. Alexander Stoeckl. Trener reprezentacji Norwegii twierdzi, że jego obecne skoki są bliskie ideału.
- Kamil ma świetną technikę, ekstremalnie dobrą. W Lahti trafił w próg i później był rewelacyjny w locie. Te jego próby warto zachować i pokazywać wszystkim skoczkom jako wzór. Ponadto świetną pracę wykonują ludzie odpowiedzialni w waszej kadrze za sprzęt - mówi w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Głównymi rywalami Polaka podczas Raw Air powinni być właśnie Norwegowie. - Chłopaki będą skakali na obiektach które świetnie znają, a to ważne. Walczą przy tym o naprawdę poważną nagrodę pieniężną - ocenia Stoeckl.
Austriak wyznał też, że nie jest przymierzany do pracy w swojej rodzimej federacji. W ostatnich dniach wiele mówi się o zwolnieniu Heinza Kuttina z roli trenera reprezentacji Austrii.
- Wszyscy wiedzą, że mam ważną umowę w Norwegii. Słyszałem za to, że byli zainteresowani Stefanem Horngacherem, ale sądzę, że on ma u was dożywotni kontrakt! - podsumował Stoeckl.
ZOBACZ WIDEO: Maciej Kot: Bardzo chciałbym, żeby trener Horngacher został. Należy mu się wysoka podwyżka