Przypomnijmy, że w niedzielę Kamil Stoch miał dużą przewagę po pierwszej serii konkursu skoków w Oslo, ale w drugiej został puszczony w trudnych warunkach i ostatecznie zakończył zawody na szóstym miejscu. Spory spadek z tego samego powodu zaliczył również Dawid Kubacki.
- To nieprawdopodobne. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego zapalono im zielone światło, i to w tak złych warunkach. Walczy się tutaj o 60 tysięcy Euro, Raw Air mianuje się dużym wydarzeniem sportowym, a nie daje się zawodnikowi szansy wygrania konkursu - powiedział Stefan Horngacher w rozmowie z reporterem portalu skijumping.pl.
Po poniedziałkowych treningach i kwalifikacjach szkoleniowiec z optymizmem oczekuje zmagań indywidualnych. - Poprawiliśmy prędkości najazdowe, szczególnie w przypadku Kamila. Dawid skakał bardzo dobrze, a dużego progresu dokonali Stefan Hula i Piotr Żyła. Maciej Kot nie wykonał optymalnej próby w kwalifikacjach, a Jakub Wolny wypadł solidnie. To był pozytywny dzień - ocenił Austriak.
Pierwsza seria konkursowa na skoczni w Lillehammer rozpocznie się o godzinie 17:00. W sumie wystartuje w niej sześciu Polaków - na czele z liderem Pucharu Świata i cyklu Raw Air 2018 - Kamilem Stochem.
ZOBACZ WIDEO: Bronisław Stoch: Kamila ciągnie w góry. Chciałby się wspinać