Przez ponad 4 miesiące co tydzień dla wielu kibiców obowiązkowym planem dnia w weekendy były konkursy skoków narciarskich. Nie mogło być jednak inaczej. Od początku sezonu Biało-Czerwoni, a zwłaszcza Kamil Stoch, przynosili wiele radości.
30-latek z Zębu jeszcze przed finałem sezonu w Planicy zapewnił sobie drugą Kryształową Kulę w karierze. To nie oznaczało jednak, że w niedzielę na Letalnicy nie będzie miał o co walczyć. Trzykrotny mistrz olimpijski chciał odnieść 31. zwycięstwo w karierze, 9. w tym sezonie. Co więcej miał także realną szansę na wygranie małej Kryształowej za loty.
W serii próbnej Stoch uzyskał aż 247 metrów i oczywiście wygrał trening. Jego najgroźniejsi rywale do walki o triumf w "generalce" lotów - Robert Johansson i Andreas Stjernen - zajęli odpowiednio 6. i 7. miejsce. Gdyby takie wyniki powtórzyły się w zawodach, to właśnie nasz reprezentant wywalczyłby pierwszą małą Kryształową Kulę w swojej karierze.
Tradycyjnie w finałowym konkursie wystartowała najlepsza trzydziestka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a wśród niej 5 Polaków (Stoch, Dawid Kubacki, Stefan Hula, Piotr Żyła i Maciej Kot).
ZOBACZ WIDEO: Sven Hannawald uspokaja Polaków. "Dla Horngachera temat powrotu do Austrii nie istnieje"
Pierwsza seria dla Kamila Stocha ułożyła się niemal idealnie. Przed skokiem Polaka obniżono rozbieg. Dominator sezonu zupełnie się tym jednak nie przejął i kapitalnym stylu (58,5 punktu od sędziów) uzyskał aż 245 metrów. Tym skokiem mistrz świata z Val di Fiemme niemal zapewnił sobie triumf w zawodach, bowiem drugi Daniel Andre Tande tracił do naszego reprezentanta aż 14 "oczek".
Podopieczny Stefana Horngachera uczynił także spory krok w kierunku małej Kryształowej Kuli. W finale pozostało mu utrzymać 1. miejsce i liczyć na to, że trzeciego na półmetku Roberta Johanssona wyprzedzi przynajmniej jeden zawodnik, a dziesiąty Andreas Stjernen nie awansuje na minimum 6. miejsce.
Fenomenalnym skokiem na 245. metr Stoch wrócił także do gry o triumf w Planica 7 i premię w wysokości 20 tys. franków szwajcarskich. W jednej próbie Polak odrobił aż 20,2 punktu do piątego na półmetku Johanna Andre Forfanga i w turnieju - przed finałową serią - przegrywał z Norwegiem zaledwie o 1,9 punktu.
W finale Stoch postawił przysłowiową kropkę nad "i". Skoczył 234,5 metra co w zupełności wystarczyło do 9. zwycięstwa w tym sezonie i 31. w karierze. Ostatecznie drugiego Stefana Krafta wyprzedził o 15,5 punktu. Podium uzupełnił trzeci Daniel Andre Tande.
Na 4. pozycji zawody zakończył Robert Johansson. Tym samym drugi warunek, by Stoch cieszył się z małej Kryształowe Kuli za loty został spełniony. Niestety dla niego 5. miejsce zajął Stjernen, który w finale po skoku na 236. metr przesunął się aż o 5 lokat i ostatecznie wygrał klasyfikację generalną Pucharu Świata w lotach.
Stochowi pozostało jednak 20 tysięcy franków szwajcarskich za triumf w Planica 7. Ostatecznie Forfanga trzykrotny mistrz olimpijski wyprzedził o prawie 10 "oczek". Oczywiście polski mistrz rąk Witolda Bańki otrzymał także Kryształową Kulę za pewny triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W drużynowym zestawieniu tego cyklu Polacy zajęli 3. miejsce, a rywali zdeklasowali Norwegowie.
W niedzielę pozostali Biało-Czerwoni nie włączyli się do walki o czołowe lokaty. Najlepiej spisał się Stefan Hula, który po dwóch skokach powyżej 220. metra został sklasyfikowany na 13. lokacie. W drugiej dziesiątce znalazł się jeszcze 19. Maciej Kot. Dawid Kubacki i Piotr Żyła ukończyli niedzielne zmagania odpowiednio na 21. i 27. pozycji. W niedzielę na Letalnicy panowały dobre warunki do skakania.
Siła wiatru w obu seriach nie przekroczyła 1 m/s. Przez większą cześć zawodów wiatr był pod narty. Dopiero pod sam koniec zmienił kierunek i zaczął nieznacznie przeszkadzać skoczkom.
Wyniki niedzielnego konkursu w Planicy:
Miejsce | Zawodnik | Kraj | Odległości | Łączna nota |
---|---|---|---|---|
1. | Kamil Stoch | Polska | 245/234,5 | 455,6 |
2. | Stefan Kraft | Austria | 243/236 | 440,1 |
3. | Daniel Andre Tande | Norwegia | 243,5/234,5 | 439,6 |
4. | Robert Johansson | Norwegia | 237/228 | 438,2 |
5. | Andreas Stjernen | Norwegia | 233/236 | 429,4 |
6. | Richard Freitag | Niemcy | 232,5/237,5 | 427,9 |
7. | Karl Geiger | Niemcy | 232/234,5 | 426,9 |
8. | Peter Prevc | Słowenia | 235/232 | 424,1 |
8. | Johann Andre Forfang | Norwegia | 240,5/226 | 424,1 |
10. | Junshiro Kobayashi | Japonia | 236,5/223,5 | 423,2 |
13. | Stefan Hula | Polska | 228,5/223,5 | 405,6 |
19. | Maciej Kot | Polska | 218/209 | 377,7 |
21. | Dawid Kubacki | Polska | 217/211,5 | 376,3 |
27. | Piotr Żyła | Polska | 208,5/205 | 347,7 |
Gratulacje dla Kamila:)