Norweskie i słoweńskie media zachwycają się Stochem. Przytaczają jego słowa o żonie

PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch był największym bohaterem sezonu 2017/2018 w skokach. Po finale w Planicy najbardziej jego sukces komentowały norweskie i słoweńskie media. Dziennikarze z tych krajów byli zachwyceni formą sportową Polaka i jego słowami o żonie.

- Chciałbym podziękować żonie (Ewie Bilan-Stoch - przyp. red.), która była tutaj ze mną. Cieszę się jej obecnością, ponieważ dobrzy mężczyźni potrzebują silnych kobiet - powiedział Kamil Stoch w rozmowie z reporterem FIS tuż po finałowych zawodach w Planicy.

Słoweńskie i norweskie media nie przeszły obojętnie obok tych słów i chętnie je cytowały. Dziennikarze podkreślali, że polski mistrz darzy wielką miłością swoją żonę i jej osoba także stoi za sukcesami trzykrotnego mistrza olimpijskiego.

Oczywiście Słoweńcy skupiali się przede wszystkim na swojej reprezentacji i zwolnieniu ich trenera Gorana Janusa, ale zauważyli także, że polską kadrę dalej będzie prowadził Stefan Horngacher, podkreślając jego lojalność dla obecnego pracodawcy. Nie było bowiem tajemnicą, że Austriak miał inne oferty (m. in. ze swojego ojczystego kraju), ale ostatecznie zdecydował się zostać nad Wisłą i dalej budować potęgę polskich skoków.

Z kolei w norweskich mediach dziennikarze cieszyli się z 3. miejsca Daniela Andre Tandego w finałowym konkursie oraz z małej Kryształowej Kuli za loty dla Andreasa Stjernena. Media z tego kraju nie miały jednak wątpliwości, że absolutnym bohaterem sezonu był Kamil Stoch.

Na antenie NRK, która komentowała zawody, podkreślano, że polski mistrz przyjechał do Planicy już pewny triumfu w Pucharze Świata. Tym samym już nic musiał, a mimo to dwukrotnie nie dał szans rywalom w konkursach indywidualnych. Christian Nielsen, ekspert norweskiej stacji, podkreślił, że Stoch już wskoczył do najwybitniejszych skoczków tej dyscypliny, a przecież nie skończył jeszcze swojej kariery.

Dziennikarze "Dagbladet" zwrócili uwagę na fakt, że Stjernen jest pierwszym Norwegiem, który triumfował w klasyfikacji generalnej lotów narciarskich. Zdawali sobie jednak doskonale sprawę, że niewiele zabrakło, by również i w tej klasyfikacji to Stoch okazał się najlepszy. - Było nerwowe liczenie punktów i oczekiwanie na skoki Polaka, który mógł na samym finiszu zabrać zwycięstwo naszemu rodakowi - ocenili.

W sezonie 2017/2018 Kamil Stoch wygrał Puchar Świata (w tym 9 konkursów), 66. Turniej Czterech Skoczni, Willingen Five, Raw Air i Planica 7. Na igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu zdobył złoto w rywalizacji indywidualnej na dużej skoczni i brąz w zmaganiach drużynowych. Na mistrzostwach świata w lotach wywalczył srebro w konkursie indywidualnym i brąz z zespołem.

ZOBACZ WIDEO Stefan Hula. "Nie miał za co żyć. Z żoną zaczęli szyć stroje"

Źródło artykułu: