W sezonie 2017/2018 najgroźniejszymi przeciwnikami Kamila Stocha byli Norwegowie. I to właśnie reprezentanci tego kraju (Robert Johansson, Andreas Stjernen, Daniel Andre Tande i ich trener Alexander Stoeckl) złożyli po polsku gratulacje 30-latkowi z Zębu. Najczęściej powtarzało się u nich sformułowanie "Kamil, jesteś wielki".
Pod koniec sezonu wysoką formę prezentował Stefan Kraft. Aktualny mistrz świata w skokach zarówno z normalnego jak i dużego obiektu także złożył po polsku gratulacje trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu.
Kamil Stoch na ustach wszystkich, czyli wielcy rywale oddają hołd wielkiemu mistrzowi#skokitvp #skijumpingfamily
— TVP Sport (@sport_tvppl) 25 marca 2018
A co na to zwycięzca PŚ? Najchętniej... otworzyłbyze swoją żoną https://t.co/nA769KXddj pic.twitter.com/nXZ89qvyVw
W sezonie 2017/2018 Kamil Stoch po raz drugi w karierze wywalczył Kryształową Kulę za triumf w Pucharze Świata. Do tego zdobył złoto i brąz na igrzyskach olimpijskich, wygrał drugi raz rzędu Turniej Czterech Skoczni, triumfował w Raw Air, Willingen Five i Planica 7.
Sposób na pokonanie polskiego mistrza znaleźli tylko Tande i Stjernen. Pierwszy z wymienionych wygrał mistrzostwa świata w lotach (Stoch był drugi). Z kolei Stjernen o 7 punktów okazał się lepszy od podopiecznego Stefana Horngachera w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w lotach narciarskich. Stoch nie wywalczył także medalu na normalnej skoczni w Pjongczangu, ale wówczas na przeszkodzie stanęły mu przede wszystkim trudne warunki pogodowe.
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła. Gitarzysta, który sprzedaje czapki