- Teraz trzeba pracować nad pojedynczymi elementami i ta praca nie zawsze składa się w całość. To jest jednak świetna baza do dalszej pracy. Czasu do zimy jest jeszcze sporo - podkreśla Kubacki.
Stefan Horngacher pod koniec poprzedniego sezonu negocjował z Polskim Związkiem Narciarskim nowy kontrakt dla siebie. Ostatecznie podpisał go tylko na rok. Kosmetyczne zmiany w kadrze widać już teraz.
- Negocjacje trenera dotyczyły bardziej innych grup szkoleniowych. W naszej nie było okresu, kiedy moglibyśmy na cokolwiek narzekać. Mamy teraz jednak jeszcze większe możliwości podczas treningów. Możemy szybciej się rozwijać i wymyślać nowe rzeczy. To jest bardzo ważne. Możemy osiągać lepsze wyniki przy tym samym, a być może i mniejszym nakładzie.
Konkrety ws. nowości w kadrze są tajemnicą. Nic zresztą dziwnego. - Nie mogę o nich rozmawiać, żeby innym nie podsuwać gotowych rozwiązań. Jeśli chodzi o nowinki sprzętowe - one będą klarować się zimą. Plan jest, ale szczegółów nie zdradzę.
Przypomnijmy, w poprzednim sezonie, Kubacki zajął dziewiąte miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ. Na swoim koncie zapisał 633 punktów. Najwyżej był sklasyfikowany w Oberstdorfie i Willingen - na trzeciej lokacie.
ZOBACZ WIDEO Stefan Hula chce być jeszcze lepszy. "Jestem pewny, że mam rezerwy"