LGP 2018 w Courchevel: siostrzeniec Małysza i Kantyka zdyskwalifikowani! Rosjanin bezkonkurencyjny

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Tomasz Pilch
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Tomasz Pilch

Zimny prysznic dla Polaków. Tomasz Pilch (siostrzeniec Małysza) w pierwszej, a Przemysław Kantyka w drugiej serii zostali zdyskwalifikowani za nieprzepisowe kombinezony. Konkurs LGP w Courchevel wygrał Rosjanin Klimow. Liderem cyklu pozostał Stoch.

Po treningach i kwalifikacjach w Courchevel, pod nieobecność najlepszych skoczków z polskiej reprezentacji, trudno było zakładać, że zawodnicy z zaplecza nawiążą walkę z czołówką. Co prawda przez sito eliminacyjne przebrnęli Przemysław Kantyka, Aleksander Zniszczoł, Tomasz Pilch, Paweł Wąsek i Andrzej Stękała, jednak żaden z nich nie skakał na tyle dobrze, by był pewniakiem do solidnych punktów w zawodach.

Mimo słabej formy podopiecznych Macieja Maciusiaka, konkurs zapowiadał się bardzo ciekawie. Przed głównymi zmaganiami rozegrano trzy treningi i kwalifikacje. W każdej z tej serii triumfował inny skoczek. To zwiastowało duże emocje w najważniejszej rywalizacji.

Niestety, trzy grosze do zawodów zdecydował się dorzucić wiatr. Pierwsza seria zmagań przypominała rosyjską ruletkę. Podmuchy co chwilę zmieniały kierunek. Większość skoczków musiała zatem oddać dobry skok i jeszcze liczyć na dobre warunki, by móc skutecznie powalczyć o wysokie pozycje.

Odporny na zmienny wiatr był jedynie Jewgienij Klimow. Mimo sporych podmuchów w plecy Rosjanin uzyskał 132 metry i na półmetku zawodów był bardzo blisko zwycięstwa. Drugiego Austriaka Daniela Hubera Klimow wyprzedzał o prawie 8 punktów. Czołową trójkę po pierwszej serii zamykał Stefan Kraft. Między szóstym Markusem Eisenbichlerem, a drugim Huberem różnice nie były jednak duże. To zwiastowało spore emocje w finale.

ZOBACZ WIDEO Polski medalista w doskonałym humorze. "Lewandowski to nie nazwisko tylko styl życia"

Nie były one jednak związane z Biało-Czerwonymi. W konkursie u Polaków nie przyszło przełamanie. Do drugiej serii awansował tylko Przemysław Kantyka i to dopiero z 22. miejsca. Co więcej, znów nasz reprezentant nie przeszedł skutecznie kontroli kombinezonu. W kwalifikacjach do skoku nie został dopuszczony Bartosz Czyż, a w premierowej kolejce Tomasz Pilch, którego wujkiem jest Adam Małysz.

W finałowej kolejce błysnął Kantyka, który uzyskał 128,5 metra. Radość z dobrej próby Polaka nie trwała jednak długo. 21-latek nie przeszedł pozytywnie kontroli kombinezonu na dole skoczni i także został zdyskwalifikowany! Łącznie w zawodach było trzech takich skoczków. Oprócz Pilcha i Kantyki również Japończyk Naoki Nakamura.

Problemów z kombinezonem nie miał natomiast Klimow. Lider z półmetka w drugiej próbie uzyskał 129 metrów, co przy bardzo dużej bonifikacie za mocny wiatr w plecy, oznaczało jego pierwsze w sezonie i w całej karierze zwycięstwo w konkursie Letniej Grand Prix.

2. pozycję utrzymał Daniel Huber. Z kolei najniższy stopień podium zaatakował Roman Koudelka. Na półmetku zawodów Czech był dopiero dziewiąty, ale awans o sześć pozycji zapewnił mu drugi skoki na 130. metr.

Ozdobą konkursu była finałowa próba Karla Geigera. Niemiec uzyskał aż 137 metrów i wyrównał letni rekord obiektu należący do Kamila Stocha. Taki skok pozwolił awansować Niemcowi z 12. na 6. pozycję.

W finałowej kolejce wiatr nie był już tak zmienny jak w pierwszej. Nadal pojawiały się jednak mocniejsze podmuchy w plecy, z którymi nie wszyscy skoczkowie radzili sobie. Dla przykładu Stefan Kraft, trzeci zawodnik po pierwszej kolejce, w drugiej spadł z progu na 70. metr i ostatecznie był dopiero 28.

Kompletnie zawiódł w Courchevel Killian Peier. Pod nieobecność Kamila Stocha i Piotra Żyły, Szwajcar chciał odrobić sporo punktów do obu Polaków w klasyfikacji generalnej. Tymczasem zajął dopiero 14. miejsce i niewiele zbliżył się do obu naszych reprezentantów.

Stoch z 300 punktami nadal prowadzi w "generalce". Drugi pozostał Żyła. Na 3. miejsce awansował sobotni triumfator Jewgienij Klimow, który zgromadził 205 "oczek".

Kolejne dwa konkursy Letniego Grand Prix 2018 odbędą się w japońskiej Hakubie w dniach 24-25 sierpnia. Najprawdopodobniej wystartuje w nich również kadra B polskich skoczków.

Wyniki konkursu w Courchevel:

MiejsceZawodnikKrajOdległościŁączna nota
1. Jewgienij Klimow Rosja 132/129 259,9
2. Daniel Huber Austria 128,5/133,5 254,3
3. Roman Koudelka Czechy 125,5/130 247,9
4. Timi Zajc Słowenia 125/128,5 247,4
5. Yukiya Sato Japonia 131/132 245,7
6. Karl Geiger Niemcy 121/137 245,4
7. Halvor Egner Granerud Norwegia 125,5/124,5 236,1
8. Robert Johansson Norwegia 129/124 235,1
9. Markus Eisenbichler Niemcy 127,5/124,5 232,8
10. Joacim Oedegaard Bjoereng Norwegia 127,5/122,5 226,5
31. Paweł Wąsek Polska 114 88,8
41. Aleksander Zniszczoł Polska 109,5 80,4
46. Andrzej Stękała Polska 104 72,6
Komentarze (7)
Nίghtmare
13.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
to jakies dziwne 
avatar
Marecki CS
12.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety, ale poziom naszej kadry "B" jest w tej chwili żenująco słaby. 
avatar
Adam Poleciński
12.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już w zeszłym roku , prosiłem by przestać używać określeń " siostrzeniec Małysza " itp w stosunku do innych znanych sportowców . Oni mają swoje nazwiska na które pracują . A taki pisanie wcale Czytaj całość
avatar
ja33
11.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zwolnic bez wypowiedzenia winnego skandalu. 
avatar
KamcioGKM
11.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widocznie testowali coś na granicy przepisów i okazało się, że to nie przeszło. Nie my pierwsi, nie ostatni. Kadra B na letnich zawodach to idealna okazja do takich testów.