Kilka dni temu w Japonii doszło do silnego trzęsienia ziemi. Ognisko wstrząsów zlokalizowano w miejscu oddalonym o 112 kilometrów na południowy wschód od Sapporo. Śmierć poniosło 16 osób, kolejne 300 zostało rannych, a 30 uznanych za zaginione.
Sejsmolodzy zapowiadali wstrząsy wtórne i te nastąpiły. Nie były już tak groźne, jak te z minionego tygodnia, ale mimo wszystko nie obyło się bez strat.
Junshiro Kobayashi musiał pożegnać się ze swoim trofeum za pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata. Szklana nagroda, którą japoński skoczek otrzymał za wygraną w Wiśle w 2017 roku, w wyniku trzęsienia ziemi pobiła się.
- Szok, jestem smutny - napisał Japończyk, dzieląc się smutnym zdjęciem na Instagramie.
W komentarzach padł nawet pomysł, by Polski Związek Narciarski stworzył replikę statuetki. W ten sposób PZN choćby w pewnym stopniu poprawiłby humor Kobayashiemu.
ZOBACZ WIDEO: Janusz Gołąb: Denis Urubko na K2 miał pretensje o śmieszne rzeczy. To było kuriozalne