Norwegowie w konkursie drużynowym w Wiśle nie awansowali nawet do drugiej serii ze względu na dyskwalifikację Roberta Johanssona. W zawodach indywidualnych najlepszym z Norwegów był Johann Andre Forfang, ale uplasował się dopiero na 10. miejscu. Ponadto punktował jeszcze Johansson, który zajął 16. lokatę.
W kwietniu FIS podjął decyzję, że od nowego sezonu zawodnicy będą ważeni bez butów i wkładek, a to pozwoli im przytyć od 1,5 do 2 kg. Skoczkowie jednak zamiast przybrać na wadze, postanowili... skrócić narty o 3-4 cm. Norwegowie w lecie zastanawiali się jak wykorzystać tę zmianę i na ten sezon mieli zamówić część nowych, giętszych nart - informuje Piotr Majchrzak ze sport.pl.
Nowe narty mają podobno przygotowani Forfang, Daniel Tande i Anders Fannemel. Do końca nie wiadomo, jak wygląda sytuacja ze sprzętem Johanssona, dla którego narty produkuje inna firma. Giętsze i krótsze narty mają poprawić siłę odbicia, co ma przełożyć się na długość lotu.
Na razie nie wiadomo, kiedy Norwegowie mogą skorzystać z tych nart. Najbliższe zawody odbędą się w fińskim Kuusamo.
ZOBACZ WIDEO Tajemniczy Taku Takeuchi. "Moje cele mam w głowie i nie chciałbym o nich mówić"