Drewniana skocznia w Kielcach została oddana do użytku 1954 roku, nie spełniała jednak wymogów, żeby mogły się na niej odbywać zawody. Zbudowano więc betonową skocznię w 1970 roku, a rekord na tym obiekcie wynosił 45 metrów. Obiekt jednak działał tylko przez sześć lat. Później był już jedynie punktem widokowym, z czasem został zdewastowany i ostatecznie wyburzono go we wrześniu 2006 roku.
Teraz Wiesław Wojciechowski, pomysłodawca projektu, chce, żeby skocznia ponownie znalazła się w Kielcach. Jak dowiedziało się Radio Kielce, miałby to być cały kompleks. Kryta pływalnia, stadion z bieżnią tartanową oraz wspomniana skocznia, to miałoby być miejsce dla szkolenia młodzieży, ale być może także udałoby się tam przeprowadzać zawody na poziomie mistrzostw Polski.
Plan ten został przedstawiony prezydentowi Bogdanowi Wencie. Odbyło się spotkanie robocze z udziałem pomysłodawcy oraz przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego oraz Urzędu Wojewódzkiego. Kolejne ma się odbyć w przyszłym roku.
Cały projekt miałby zostać sfinansowany z budżetu państwa oraz dotacji prywatnych sponsorów.
ZOBACZ WIDEO Dziwna mania w polskich skokach. "Dla mnie to niezrozumiałe"