[tag=4930]
Kamil Stoch[/tag] znokautował swoich rywali podczas mistrzostw Polski w Zakopanem. Drugi w końcowej klasyfikacji Dawid Kubacki stracił do złotego medalisty ponad 30 punktów. To bardzo dużo, prawdziwy nokaut. Srebrny medalista żartował na antenie Telewizji Polskiej, że "Kamil musiał oszukać przy świątecznym stole o tę jedną potrawę i stąd ta jego przewaga".
- Poza tym jestem zadowolony ze swoich skoków, jest dobrze przed zbliżającym się Turniejem Czterech Skoczni - podkreślał Kubacki.
W podobnym tonie wypowiadali się pozostali nasi reprezentanci. - Święta spędziłem w rodzinnym gronie, było bardzo miło - przyznał Maciej Kot. - W związku z tym, że za chwilę czeka nas Turniej Czterech Skoczni, chciałem do granic możliwości wykorzystać ten czas. Dostałem kilka drobnych upominków, które mnie bardzo ucieszyły. Najbliżsi złożyli mi również życzenia. Nie zabrakło tych sportowych, choć pamiętajmy, że trzeba mieć priorytety. I dlatego sport jest jednak na drugim planie. Rodzina i zdrowie są zawsze najważniejsze.
Kot oddał bardzo dobre skoki, co spowodowało, że otarł się o podium MP (zajął 4. miejsce). To cieszy, bo pamiętajmy, że ten skoczek ma problemy w tym sezonie z ustabilizowaniem dyspozycji. - To były chyba w ogóle najlepsze moje skoki w tym sezonie - cieszył się przed kamerą TVP. - Bardzo udane zawody, pozytywny akcent przed TCS.
Ze swojej dyspozycji zadowolony był również Stefan Hula, który wywalczył brązowy medal MP. - Medal to zawsze medal, fajny prezent świąteczny - rozpoczął od tego rozmowę. - Dobrze, że zawody w ogóle się odbyły, bo prognozy straszyły mocnymi powiewami wiatru. Na całe szczęście pogoda nie przeszkodziła.
Hula z optymizmem patrzy w kierunku TCS. - Brakuje mi już bardzo niewiele do tej najwyższej formy - powiedział. - Trochę rezerw jest jeszcze w głowie, muszę to sobie poukładać i będzie dobrze.
Na TCS jedzie również Aleksander Zniszczoł (7. pozycja podczas MP). - Odebrałem już nowy komplet kombinezonów, jestem przygotowany - stwierdził. - Jestem człowiekiem cierpliwym, ciężko pracuję i idzie mi coraz lepiej. To nie jest tak, że niemiecko-austriacki turniej jest jedynym moim celem w tym sezonie. Spokojnie, pracuję dalej, idę dalej.
ZOBACZ WIDEO: Rok 2018 w skokach: najlepszy sezon Stefana Huli. "Rozczarowanie i... wielki sukces"