Od początku Pucharu Świata 2018/2019 i w trzech konkursach 67. Turnieju Czterech Skoczni Biało-Czerwoni skakali w czekoladowych kombinezonach, ale nieco ciemniejszych niż w poprzednich sezonach.
Na Bischofshofen, czyli finał niemiecko-austriackich zmagań, Polacy przygotowali coś ekstra. Nasza najlepsza trójka, czyli Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła, założyła zarówno na kwalifikacje jak i konkursowe skoki czarne kombinezony. Być może zostały wykonane one z nieco innego materiału niż te czekoladowe.
Warto podkreślić, że w czarnym kombinezonie skacze chociażby Ryoyu Kobayashi, który zdeklasował rywali w 67. TCS i tak jak przed rokiem Stoch triumfował w całych zawodach, wygrywając po drodze wszystkie cztery konkursy.
Jeśli chodzi o Biało-Czerwonych, to czarny kombinezon świetnie zadziałał przede wszystkim u Dawida Kubackiego. Najpierw w kwalifikacjach w Bischofshofen nowotarżanin w tym sprzęcie pobił rekord skoczni, lądując na 145. metrze. Później w samym konkursie musiał uznać wyższość tylko Kobayashiego.
Z kolei Stoch i Żyła nie skakali w czarnych kombinezonach już tak dobrze (12. oraz 13. miejsce), ale u nich pojawiły się przede wszystkim problemy techniczne. Bez wątpienia w Bischofshofen Biało-Czerwoni wysłali jednak sygnał rywalom, że nie śpią pod względem sprzętowym i na najważniejszą imprezę sezonu, czyli mistrzostwa świata w Seefeld, będą chcieli przygotować jak najlepsze kombinezony.
ZOBACZ WIDEO Polacy zaskoczyli podczas lotów narciarskich. "Loty to pewna nagroda i frajda"
Chyba, że forma ustawiłaby Żyłę i Stocha w czekoladowych o 12 miejsc niżej... Może warto byłoby zapytać co z nimi się dzieje? Co na to Czytaj całość