67. TCS. Adam Małysz: To największy problem Kamila

PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Kamil Stoch

- To na pewno duży problem. W TCS ich niemal nie było - mówi o postawie Macieja Kota, Stefana Huli i Jakuba Wolnego Adam Małysz. Legendarny skoczek ocenia także, jaki jest największy błąd popełniany przez Kamila Stocha.

Nie udało się polskiemu skoczkowi stanąć na podium klasyfikacji generalnej 67. Turnieju Czterech Skoczni. Najbliższy tego był Dawid Kubacki, który przegrał trzecie miejsce ze Stephanem Leyhe o zaledwie 3,3 punktu. Kamil Stoch, zwycięzca dwóch ostatnich edycji, tym razem zakończył imprezę na szóstej pozycji. Z kolei Piotr Żyła skończył poza czołową "10".

Adam Małysz, dyrektor Polskiego Związku Narciarskiego ds. skoków narciarskich i kombinacji, przyznał po niedzielnych zawodach w Bischofshofen, że odczuwa niedosyt w związku z występem naszych skoczków w TCS, jednak nie chodzi mu o najlepszych zawodników.

- Jest rozczarowanie i lekki niedosyt, jednak nie z powodu Dawida, Kamila czy Piotrka Żyły, a ze względu na trzech pozostałych naszych skoczków, którzy bez problemu powinni punktować. Niestety, w tym turnieju ich prawie nie było - ocenił legendarny zawodnik.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo nie miał litości dla syna

W dwóch ostatnich sezonach Stefan Horngacher miał pewien ból głowy związany ze skompletowaniem czwórki na konkursy drużynowe, jednak był to kłopot bogactwa. Świetnie skakali Stoch, Żyła, Kubacki a także Maciej Kot, życiową formę osiągnął Stefan Hula. W tym momencie brakuje nam tego czwartego skoczka.

- To jest na pewno duży problem. Pozostali zawodnicy powinni bez problemu punktować w konkursach i można się zastanawiać, dlaczego tak nie jest. Na pewno przeprowadzimy analizę. Chcemy, by znów pojawił się problem bogactwa, tak jak w ostatnim sezonie.

- Z drugiej strony ostatnie dwa lata były bardzo obfite, więc nie można ciągle wymagać nie wiadomo czego. Trzeba pracować, wyciągać wnioski i dążyć do najlepszego - przyznał Małysz.

Jego zdaniem w najbliższych konkursach Pucharu Świata powinniśmy być jednak świadkami coraz lepszych skoków Biało-Czerwonych.

- Dawid zaczyna naprawdę fajnie skakać. Mimo popełnianych błędów, potrafi stawać na podium. Ten drugi skok w Bischofshofen zepsuł, ale on ma wszystko do tego, żeby w końcu wygrywać zawody Pucharu Świata. I tak Dawid zrobił ostatnio bardzo duży postęp - to zawodnik niemal kompletny - wyznał.

Według Orła z Wisły największym problemem Kamila Stocha była w ostatnich dniach pozycja najazdowa. - Kamil trochę pogubił się przy pozycji najazdowej i to jest jego największy problem. To nie jest jednak duży błąd i to może w każdej chwili wrócić. Mam nadzieję, że już w Predazzo będzie lepiej, Kamil zawsze lubił tam skakać

- Można powiedzieć, że Piotrek też trochę się pogubił, wydaje mi się jednak, że w tym momencie zrobił postęp. Nie chce na siłę wygrywać, ale po prostu dobrze skakać. Zawsze gdy u niego pojawiała się chęć wygrywania, natychmiast pojawiały się błędy. Już w Bischofshofen skakał lepiej, to na pewno jest dla niego duży krok do przodu - podsumował.

Źródło artykułu: