Krystian Długopolski: Dawid Kubacki jest w stanie rywalizować z Ryoyu Kobayashim

PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Dawid Kubacki
PAP/EPA / LUKAS BARTH-TUTTAS / Na zdjęciu: Dawid Kubacki

Uczestnik igrzysk olimpijskich w Nagano, a obecnie trener, Krystian Długopolski, uważa, że jeśli Dawid Kubacki ustabilizuje swoje skoki na jeszcze wyższym poziomie, to będzie w stanie podjąć równorzędną walkę ze zwycięzcą 67. TCS.

- Bardzo dobrze skacze Dawid Kubacki. Jest obecnie w swojej życiowej formie, jednak czasami nie wychodzą mu jeszcze dwa równe skoki. Jeśli nabierze więcej powtarzalności w swoich próbach, to myślę, że jest w stanie walczyć z Ryoyu Kobayashim. Troszkę gorzej prezentuje się Kamil Stoch, choć po mistrzostwach Polski w Zakopanem wydawało się, że jest w znakomitej formie. Wydaje mi się, że to chwilowa zadyszka i tylko kwestią czasu jest kiedy zacznie wykonywać swoje optymalne skoki. Odnośnie Piotra Żyły, to myślę że nie zawiodły go nerwy. Już podczas konkursu na Wielkiej Krokwi skakał gorzej. Uważam, że po przerwie świątecznej utracił czucie na progu i popełnia większą ilość błędów. Dziwi mnie właśnie, że jeszcze w Engelbergu był w ścisłej czołówce zawodów PŚ, a kilka dni później nie prezentował już swojej najlepszej dyspozycji - ocenił trener, w rozmowie dla WP Sportowe Fakty.

Krystian Długopolski uważa, że obecnie największym problemem do rozwiązania dla Stefana Horngachera jest słaba forma Macieja Kota. Jego zdaniem, to właśnie skoczek z Limanowej będzie walczył o czwarte miejsce w drużynie na MŚ z Jakubem Wolnym.

- Według mnie nie radzi sobie za dobrze w powietrzu. Trudno mi powiedzieć jaka jest dokładna przyczyna tych problemów. Uważam, że wróci do swojej dobrej dyspozycji, ale nie jestem w stanie powiedzieć kiedy to nastąpi. Co do składu na MŚ w Seefeld to wydaje mi się, że to właśnie Maciek oraz Kuba powalczą o czwarte miejsce w drużynie na konkurs drużynowy. Na ten moment lepszy jest Wolny, jednak to trener podejmie ostateczną decyzję - mówił Długopolski.

Trener uważa, że istnieje taka możliwość, że część kadry nie poleci na konkursy PŚ w Sapporo (26-27 stycznia) w celu spokojnych treningów.

ZOBACZ WIDEO: Co z następcami polskich skoczków? "Wyrwa może być widoczna"

- Myślę, że jest taka opcja w sztabie, aby nie lecieć do Japonii, ale o tym zdecyduje szkoleniowiec kadry. Z przeszłości wiemy, że czasami warto wycofać się z rywalizacji w PŚ, spokojnie potrenować i wrócić mocniejszym - wyjaśnił trener.

Jego zdaniem zwycięzca 67. TCS jest w stanie utrzymać swoją wysoką formę nawet przez dwa sezony.

- Na ten moment nic nie stoi na przeszkodzie, aby Kobayashi stracił swoją dyspozycję przed końcem tego sezonu. Skacze na najwyższym poziomie i obecnie nie ma sobie równych. Sprawia wrażenie człowieka, który nie wie co to jest stres i wygląda na to, że jego forma może się utrzymać nawet do przyszłej zimy. Historia pokazuje, że wybitni skoczkowie potrafili regularnie wygrywać konkursy PŚ przez dwa sezony z rzędu i Ryoyu jest na dobrej drodze, żeby im dorównać - zakończył Krystian Długopolski.

Źródło artykułu: