W tym artykule dowiesz się o:
Dawid Kubacki - 5
Przed zawodami był wymieniany w gronie skoczków, którzy mogą odegrać ważną rolę. I rzeczywiście, gdyby nie słabszy konkurs w Innsbrucku (18. lokata), spowodowany głównie warunkami atmosferycznymi, nowotarżanin byłby na podium 67. TCS. A tak musiał zadowolić się najbardziej nielubianą przez sportowców 4. lokatą. Mimo to turniej 28-latek może uznać za udany. Oczywiście najdłużej będziemy wspominać jego 3. pozycję w Garmisch-Partenkirchen i 2. miejsce w Bischofshofen z rekordem skoczni (145 metrów) w kwalifikacjach.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Kamil Stoch - 4
Dwa z rzędu triumfy 31-latka z Zębu w tym turnieju rozbudziły nasze apetyty do granic możliwości. Wierzyliśmy w trzecią kolejną wiktorię Polaka i wyrównanie niesamowitego osiągnięcia Bjoerna Wirkoli. Jednakże Kamil Stoch to nie maszyna i ma prawo do słabszego okresu. Tak właśnie było podczas 67. TCS. Trzykrotny mistrz olimpijski nie skakał źle, ale drobne błędy techniczne w sylwetce dojazdowej spowodowały, że w każdym konkursie trochę zabrakło do najlepszych. Ostatecznie skończyło się 6. pozycją w całych zawodach. Polak nadal jest jednak w czołówce i niewiele mu brakuje, by jeszcze w tym sezonie, wygrywać.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Piotr Żyła - 3
Zdecydowanie największe rozczarowanie po 67. TCS dotyczy postawy w tych zawodach Piotra Żyły. Przed niemiecko-austriackimi zmaganiami wiślanin zachwycał na skoczniach. Regularnie zajmował miejsca na podium konkursów PŚ. I nagle... wszystko posypało się niczym domek z kart. Sygnałem ostrzegawczym było dopiero 6. miejsce w mistrzostwach Polski. Miał być to wypadek przy pracy, ale nie był. Turniej Żyła zaczął od 6. lokaty w Oberstdorfie. Później było już tylko gorzej. Kulminacją kryzysu była dopiero 42. pozycja w Innsbrucku. Ostatecznie cały turniej 31-latek zakończył na 19. pozycji. Wytłumaczeniem nagłego kryzysu formy mogą być problemy natury fizjologicznej, z którymi - jak twierdzi Stefan Horngacher - Piotr Żyła zmagał się podczas turnieju.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Ronaldo nie miał litości dla syna
Jakub Wolny - 3
Z czterech konkursów, tylko w jednym Jakub Wolny skakał naprawdę dobrze. W Nowy Rok w Garmisch-Partenkirchen zajął 13. miejsce. Pozostałe zmagania w turnieju były walką 23-latka o zakwalifikowanie się do drugiej serii. W Oberstdorfie to zadanie udało się zrealizować, ale w austriackich konkursach już nie. W Innsbrucku i Bischofshofen widać było, że skoczek z Bielska-Białej nie zniósł najlepiej fizycznie całego turnieju. Doświadczenie, które zdobył na nim, powinno jednak zaprocentować w przyszłości. Ostatecznie 67. TCS zakończył na 29. miejscu.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Stefan Hula - 2
Mijają kolejne konkursy, a przełomu u 32-latka ze Szczyrku jak nie było, tak nie ma. Jedynie w Innsbrucku podopieczny Stefana Horngachera był w stanie wygrać swoją parę (niespodziewanie z Antti Aalto) i awansować do finałowej serii. W pozostałych konkursach odpadał już po pierwszej kolejce. Hula nadal skacze ładnie stylowo, ale zdecydowanie brakuje metrów. Patrząc na jego obecną dyspozycję (36. w turnieju) nie jest łatwo uwierzyć, że rok temu niemiecko-austriackie zmagania Polak zakończył na 12. pozycji.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Po raz kolejny przekonaliśmy się, jak duża przepaść dzieli zawody elity w skokach narciarskich od Pucharu Kontynentalnego. Na zapleczu Aleksander Zniszczoł regularnie zajmował czołowe miejsca. W 67. TCS tylko w niemieckiej części potrafił zakwalifikować się do konkursów. O awansie do drugiej serii nie było jednak mowy. W całych zawodach 24-latek został sklasyfikowany na 51. pozycji i teraz wraca do zmagań w Pucharze Kontynentalnym.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie
Maciej Kot - 1
Biorąc pod uwagę jak 27-latek skakał od początku sezonu 2018/2019, nie mieliśmy zbyt wielkich oczekiwań wobec jego występu na 67. TCS. Nikt chyba nie spodziewał się jednak, że Maciej Kot będzie podczas zawodów zmagał się z aż tak dużymi problemami. W Oberstdorfie nie przebrnął kwalifikacji. Wydawało się, że to z powodu niekorzystnych warunków, na jakie trafił podczas skoku. Tyle tylko, że w Garmisch-Partenkirchen i Innsbrucku drużynowy mistrz świata z Lahti także odpadał z rywalizacji już po eliminacjach. Po prostu 27-latek wpadł w duży kryzys, z którego nie będzie łatwo wyjść. Światełko w tunelu przyniosło Bischofshofen, gdzie Polak przebrnął kwalifikacje. Do optymizmu jednak daleka droga. Pewne jest jedno, o 61. miejscu w turnieju Maciej Kot powinien jak najszybciej zapomnieć.
Skala ocen: 1 - bardzo słabo, 2 - słabo, 3 - przeciętnie, 4 - dobrze, 5 - bardzo dobrze, 6 - rewelacyjnie