Kubacki osłodził konkurs polskim kibicom. Biało-Czerwoni ostatecznie zajęli dobre trzecie miejsce, choć niedosyt jest wyraźnie odczuwalny. Nasi byli w końcu typowani jako bezsprzeczni faworyci rywalizacji na Wielkiej Krokwi.
Podczas zakopiańskich zawodów drużynowych rekord skoczni pobito aż dwa razy. Najpierw znakomity skok oddał Markus Eisenbichler. Kiedy było niemal pewne, że prestiżowy tytuł rekordzisty od soboty będzie należeć do Niemca, o swojej wybitnej dyspozycji przypomniał 28-latek z Polski. Rekord pobił o pół metra.
Skok Kubackiego:
Bohaterem dzisiejszego konkursu był Dawid Kubacki, który skokiem na 143,5 metra pobił rekord skoczni! #skokitvp #skijumpingfamily #Zakopane2019 pic.twitter.com/2tdUQpNbwF
— TVP Sport (@sport_tvppl) 19 stycznia 2019
Wcześniej tytuł rekordzisty należał do Kamila Stocha i wynosił 141,5 m. Odległość tę osiągnął 27 stycznia ubiegłego roku. Zepchnął wtedy z piedestału Simona Ammanna, który swój rekord (140,5) dzierżył aż osiem lat.
W sobotnim konkursie drużynowym najlepsi okazali się Niemcy, którzy zwyciężyli mimo upadku Davida Siegela. Skakali znakomicie, ale sprzyjało im też szczęście. Austriaków, którzy stanęli na drugim stopniu podium, wyprzedzili o... 0,1 punktu.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz: WOŚP nigdy nie zgaśnie. Potrzebujemy więcej takich ludzi, jak Owsiak
Nasi sa teraz kto obserwuje to wie w dolku ! przez Zyle i Kota to n Czytaj całość