Niemieckie media zaskoczone wpadką Stocha. "Co tu się dzieje?!"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamil Stoch
zdjęcie autora artykułu

"Co tu się dzieje?!" - tak niemieccy dziennikarze zareagowali na wpadkę Kamila Stocha, który nie awansował do drugiej serii niedzielnego konkursu w Zakopanem. Powody do radości mają za to Austriacy, ze względu na triumf Stefana Krafta.

Nie tak polscy kibice wyobrażali sobie niedzielny konkurs indywidualny na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. Największe rozczarowanie fanom sprawił Kamil Stoch, który drugi rok z rzędu nie zdołał awansować do drugiej serii. Lider polskiej kadry zajął dopiero 36. miejsce.

"Co tu się dzieje?!" - nie ukrywali zaskoczenia dziennikarze niemieckiego serwisu sport.de, tak reagując na wpadkę Stocha. "Tysiące polskich kibiców pod skocznią zamarło, gdy ich idol wylądował. 122,5 metra nie da mu nawet miejsca w 30!" - nie mogli uwierzyć.

Podobnie reagowali na pierwszy skok w niedzielnym konkursie Dawida Kubackiego, który zaliczył 128 metrów i zajmował po nim dopiero 16. pozycję. "Co za wielka niespodzianka, nie tego się tutaj wszyscy spodziewali" - opisywał sport.de.

Kubacki zajął w konkursie 12. miejsce i był i tak najlepszym z naszych reprezentantów.

Niemieccy dziennikarze nie mogli mieć po niedzielnych zawodach wesołych min. W czołowej "10" znalazł się tylko jeden ich reprezentant - Stephan Leyhe zajął siódmą pozycję.

ZOBACZ WIDEO: Horngacher zadowolony ze współpracy z TVP. "Przyszłość wygląda obiecująco"

"Tylko on może być zadowolony, pozostali zawiedli na całej linii. Geiger, Freitag i Eisenbichler znaleźli się dopiero w trzeciej dziesiątce. Nie tak to sobie wyobrażaliśmy po sobotnim zwycięstwie w konkursie drużynowym" - opisuje serwis sport1.de.

"Dzień po kontuzji Davida Siegela nasi skoczkowie zawiedli w Zakopanem. Słaba dyspozycja zawodników Wernera Schustera, tylko jeden z nich znalazł się w czołowej 10" - czytamy w serwisie sport.de.

Ostatecznie zawody indywidualne wygrał Stefan Kraft, dla którego to pierwsze zwycięstwo w tym sezonie i pierwsze od 26 marca 2017 roku.

"Kraft przełamał austriacką niemoc i pokazał, że wciąż możemy wygrywać. To wielka ulga dla wszystkich nas" - cieszy się z kolei austriacki dziennik "Kurier".

Drugi w niedzielę był Norweg Robert Johansson, a trzeci Japończyk Yukiya Sato.

Źródło artykułu:
Czy polski skoczek stanie na podium podczas zawodów w Sapporo?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (7)
avatar
GMK36
21.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niemcy , niemcy ,niemcy Przestańcie nas germanizowac ! Czemu tyle nie ma Relacji z innych krajów ??!!! I przestańcie oglupiac naród Czyje jest wp Widac golym okiem kto stoi za ''polskimi' Czytaj całość
avatar
Dezyderiusz Boligłowa
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
zaraz, zaraz... czy na trybunach nie było Andrzeja Dudy? Pokazywali go jak jeździł na nartach w Zakopanem. Rok temu była taka sytuacja, że nasi przegrali z kretesem, a na następnych zawodach, g Czytaj całość
avatar
ja33
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
niemieckie w media niech zajma sie sytuacja Freitaga ,Eisenbichlera, Gaigera, i Aschenwalda. Takiej wtopy jak oni zrobili nie bylo w tym sezonie. I cos jeszcze,,,, od Polakow trzy orly w bok p Czytaj całość
avatar
Tom Tomek
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ja zapytam mniej sportowo bo to jest sport i forma nie zawsze jest.. Dziwi mnie tylko że mimo popularności tego miasta od wielu wielu lat nie można tam dojechać jak człowiek który chce wypocząć Czytaj całość
avatar
Adrian Nairda
20.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tysiące zamarły