Wpis Małysza wzbudził kontrowersje. Internauci zdumieni optymizmem legendy skoków

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Adam Małysz

"Polacy zajęli szóste miejsce, ale i my jeszcze wrócimy na szczyt, by tak się cieszyć!" - napisał Adam Małysz na FB, komentując złoty medal Niemców na MŚJ w Lahti. Słowa dyrektora PZN dolały tylko oliwy do ognia.

W tym artykule dowiesz się o:

Przyszłość polskich skoków narciarskich spędza sen z powiek kibiców tego sportu nad Wisłą. Potencjalnych następców Kamila Stocha na razie nie widać, ale dyrektor koordynator ds. skoków narciarskich i kombinacji norweskiej w Polskim Związku Narciarskim, Adam Małysz, jest optymistą.

W konkursie drużynowym podczas Mistrzostw Świata Juniorów Lahti 2019 Biało-Czerwoni zajęli szóste miejsce - więcej TUTAJ. "Orzeł z Wisły" na swoim profilu na Facebooku udostępnił film, pokazujący radość zwycięzców (reprezentacji Niemiec) i dodał komentarz, który wywołał ogromne kontrowersje.

"Tak cieszyli się nasi konkurenci podczas wczorajszego konkursu drużynowego mistrzostw świata juniorów. Gratulujemy reprezentacji Niemiec pierwszego miejsca i obrony tytułu. Polacy zajęli szóste miejsce, ale i my jeszcze wrócimy na szczyt, by tak się cieszyć!" - napisał na portalu społecznościowym 41-letni Małysz.

ZOBACZ WIDEO: Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos

Optymizmu dyrektora PZN nie podziela jednak większość internautów, którzy przyszłość ukochanej dyscypliny widzą w czarnych kolorach. "Jeszcze kilka lat, zabraknie Kamila Stocha i skończy się złota era polskich skoków. Trzeba koniecznie szkolić następców" - komentuje jeden z kibiców. "Obawiam się że nasze skoki będą za kilka lat albo nawet szybciej wyglądać jak fińskie w tym momencie" - dodaje kolejny internauta.

Fani zarzucają działaczom, że zaniedbali - też finansowo - kadry młodzików i reprezentację B, co wkrótce będzie miało fatalne skutki. Przypomnijmy, że problem od dawna podnosi Klemens Murańka, kiedyś okrzyknięty mianem "złotego dziecka" polskich skoków narciarskich.

- Ciężko jest nam w kadrze "B". Zawodnikom, którzy startują w Pucharze Kontynentalnym, gdzie nie ma kamer. To gdzie sponsor ma się reklamować? Ciężko jest o sponsora. Pomimo tego, że trenujemy, wstajemy rano na treningi i mamy mnóstwo wyrzeczeń. Już za to powinniśmy być docenieni, że wykonujemy pracę, za którą nie mamy nic - powiedział 24-letni Murańka po ostatnim konkursie PŚ w Zakopanem (cytat za skijumping.pl).

Komentarze (4)
avatar
jotwu
28.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
7
Odpowiedz
A co się dziwić.Dyrektor bez wykształcenia. 
avatar
Luigi1944
27.01.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zapraszam do oglądania: