PŚ w Lahti: koszmarny wypadek Andreasa Stjernena. Chwile grozy w serii próbnej

WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Andreas Stjernen
WP SportoweFakty / Kacper Kolenda / Na zdjęciu: Andreas Stjernen

Fatalnie wyglądał wypadek Andreasa Stjernena w serii próbnej przed sobotnim konkursem drużynowym Pucharu Świata w Lahti. To cud, że Norweg wyszedł z niego bez większego szwanku.

Zaraz po wyjściu z progu Andreasowi Stjernenowi porwało nartę, po czym norweski skoczek z impetem runął na bulę. Choć wypadek wyglądał koszmarnie, Stjernen podniósł się z zeskoku o własnych siłach. Zajęli się nim lekarze.

"Wyglądało to strasznie... Zwinęło mu nartę w locie. Coś jak Morgenstern w Ruce. To cud, że Andreas wstał sam, ale teraz jest na obserwacji lekarskiej" - cytuje słowa Łukasza Gębali, fizjoterapeuty polskich skoczków, Dominik Formela z portalu skijumping.pl.

Zobacz także: PŚ w Lahti: Polacy faworytami bukmacherów w konkursie drużynowym

Wygląda na to, że na szczęście skończyło się tylko na strachu. Kilkanaście minut po wypadku Stjernen oznajmił, że nic mu nie jest. To prawdziwy cud.

"Wszystko w porządku!" - przytacza słowa norweskiego skoczka Formela. Stjernen otrzymał od lekarzy zielone światło na występ w konkursie, co oznacza, że zaprezentuje się w sobotnich zawodach drużynowych Pucharu Świata w Lahti.

Początek zmagań o godzinie 16:30. Relacja LIVE na WP SportoweFakty.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 101. Rafał Marton o wypadku z Małyszem: Życie przeleciało nam przed oczami

Źródło artykułu: