[tag=3663]
Gregor Schlierenzauer[/tag] kilka tygodni temu wycofał się z rywalizacji w Pucharze Świata, by skupić się na spokojnym treningu i przygotowaniu do mistrzostw świata w Seefeld. 29-latek powrócił do walki z najlepszymi w Lahti i od razu znalazł się w czwórce na sobotni konkurs drużynowy.
Indywidualnie, w stawce 40 zawodników, uplasował się na 18. lokacie, będąc najsłabszym w kadrze. Oddał jednak dwa solidne skoki, które przyczyniły się do triumfu Austriaków. Dla Schlierenzauera to powrót na podium po blisko pięciu latach. Ostatni raz stał na nim w marcu 2014 roku, również w zawodach drużynowych.
- Osobiście jest mi bardzo miło wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata. To wspaniałe uczucie, że zwyciężyliśmy tutaj zespołowo. Mam za sobą kilka trudnych tygodni, podczas których ciężko pracowałem. Jak widać, to się opłacało, choć wciąż jest bardzo dużo do zrobienia - skomentował Gregor.
Czytaj więcej: Gregor Schlierenzauer samodzielnym rekordzistą pod względem wygranych drużynowych konkursów PŚ
Wielkimi krokami zbliżają się mistrzostwa świata w Seefeld. Schlierenzauer chciałby jak najlepiej spisać się przed własną publicznością, ale z drugiej strony, nie nakłada na siebie żadnej presji. - Jesteśmy młodą drużyną, a dzisiejsze zwycięstwo jest dla nas wielką motywacją przed mistrzostwami świata - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Adam Małysz dał popis na Dakarze. Były pilot był pod wrażeniem