PŚ w Lahti: Kamil Stoch na podium klasyfikacji finansowej

PAP/EPA / MARKKU OJALA / Na zdjęciu: Kamil Stoch
PAP/EPA / MARKKU OJALA / Na zdjęciu: Kamil Stoch

Kamil Stoch po raz drugi z rzędu wygrał indywidualny konkurs Pucharu Świata. Tym samym 31-latek z Zębu znów zarobił za zwycięstwo 38 tysięcy złotych. W łącznej klasyfikacji finansowej za sezon 2018/2019 Polak zajmuje 3. miejsce.

Od trzykrotnego mistrza olimpijskiego więcej zarobili tylko Austriak Stefan Kraft i Ryoyu Kobayashi. Japończyk na razie jest niedościgniony. Biorąc pod uwagę jego premię za triumf w 67. Turnieju Czterech Skoczni (74 tys. złotych) Azjata zarobił już 736 tys. złotych.

Oprócz Kamila Stocha sporo w tym sezonie zarobili także Piotr Żyła jak i Dawid Kubacki. Wiślanin wzbogacił się o 380 tys., a nowotarżanin o 350 tys. złotych. Łącznie w sezonie 2018/2019 Biało-Czerwoni od FIS-u otrzymali już milion 310 tys. złotych.

Czytaj także: Kamil Stoch goni lidera. Zobacz klasyfikację PŚ po konkursie w Lahti

W samym Lahti podopieczni Stefana Horngachera zarobili 55 tys. złotych. Ten wynik mógł być lepszy, gdyby w sobotę nasi reprezentanci stanęli na podium konkursu drużynowego. Ostatecznie mistrzowie świata zajęli jednak 4. miejsce i nie otrzymali nagrody finansowej (taką otrzymują tylko trzy najlepsze reprezentacje w zmaganiach zespołowych).

Czytaj także: sukces na który czekała cała Polska. Minęło już 17 lat

Klasyfikacja finansowa PŚ po zmaganiach w Lahti:

MiejsceZawodnikKrajZarobki (zł)
1. Ryoyu Kobayashi Japonia 736 186
2. Stefan Kraft Austria 489 440
3. Kamil Stoch Polska 436 620
4. Piotr Żyła Polska 380 190
5. Dawid Kubacki Polska 349 600
6. Stephan Leyhe Niemcy 304 125
7. Markus Eisenbichler Niemcy 302 860
8. Karl Geiger Niemcy 257 830
9. Johann Andre Forfang Norwegia 257 450
10. Robert Johansson Norwegia 257 070
22. Jakub Wolny Polska 95 380
40. Maciej Kot Polska 26 030
42. Stefan Hula Polska 20 140
67. Paweł Wąsek Polska 1520

ZOBACZ WIDEO Stefan Horngacher kolejnym trenerem niemieckich skoczków? Sven Hannawald zabrał głos

Źródło artykułu: